Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa SOL
Handel ludźmi, nielegalne adopcje, współczesne niewolnictwo.
To koszmarne hasła, które słyszymy czasami w wieczornych wiadomościach i biją
nas po oczach czarną czcionką na pierwszych stronach gazet. Zawsze gdzieś
daleko, zawsze gdzieś obok, nigdy nie dotyczy to bezpośrednio nas. Ale czy na pewno?
Czy uśmiechnięta sąsiadka, która zawsze pochyla się nad dziecięcym wózkiem nie
może być pośredniczką w tym niecnym procederze? A sąsiad z parteru, który
ciągle gdzieś wyjeżdża i w jego samochodzie można dostrzec grzechotkę, a on
wcale nie ma dzieci, czy to przypadek, czy pierwszy trop? No właśnie? Kim są
ludzie, którzy traktują innych ludzi, dzieci przedmiotowo, jak towar, jak
rynkową ofertę? Czy muszą wyglądać podejrzanie, okrucieństwo mieć wypisane na
twarzy? A jeśli… handlarz żywym towarem, pośredniczka nielegalnych adopcji ma
twarz dobrotliwej pani lub pana z sąsiedztwa? Co wtedy?
Książka Magdaleny Kawki „Rzeka zimna” rozpoczyna się od
momentu, kiedy mieszkająca we Francji Tamara zaczyna niepokoić się milczeniem
swojej matki, która mieszka w Polsce. Małgorzata Zawistowska jest znaną
pisarką, której książki są rozchwytywanymi bestsellerami, a prasa nieustannie
ją śledzi. Jednakże od jakiegoś czasu telefon Małgorzaty milczy i Tamara
postanawia zostawić swoją francuską rodzinę i jechać do Polski. Nie, żeby
szczególnie tęskniła za matką, z którą łączą ją dosyć skomplikowane stosunki,
ale to niepokojące milczenie zaczyna dziewczynę poważnie martwić. Przyjeżdża do
miejscowości Grzmoty, w której rodzicielka zakupiła dom i rozpoczyna dyskretne
poszukiwania. Wkrótce dołącza do niej przyjaciółka i jednocześnie
przedstawicielka wydawnictwa, Weronika. Obie kobiety prowadzą osobiste
śledztwo, jednocześnie poznając mieszkańców miasteczka. Wnikają w ten
specyficzny klimat małej grupy ludzi, którzy świetnie się znają i wszystko o sobie
wiedzą. Lecz nie jest to sielankowy i
dobrotliwy obraz małomiasteczkowej kliki, to raczej początek góry lodowej,
która ukrywa niecne występki, liche pragnienia i kult pieniądza, który zdaje
się dyktować wszystkie warunki. Co dzieje się pod płaszczykiem swojskości i tak
zwanego „miejscowego kolorytu”? Co stało się z Małgorzatą? Komu powinna ufać
Tamara a kogo wystrzegać? Wiele pytań kołacze się po głowie czytelnika podczas
lektury tej książki. A odpowiedzi mogą naprawdę zaskoczyć.
„Rzeka zimna” to nader wciągająca historia, która łączy w
sobie wątek kryminalny i obyczajowy. Bo oprócz intrygi mamy tutaj skomplikowane
układy międzyludzkie, niedopowiedzenia na linii matka-córka, wzajemne żale i
niezrozumienie. Książka jest zgrabnie napisana, przez zbędnego przegadania,
akcja rozwija się szybko i pochłania czytelnika, który obserwując zmagania
bohaterów ze swoim życiem, jednocześnie pragnie jak najszybciej odkryć prawdę.
Co tak naprawdę dzieje się w zasypanych śniegiem Grzmotach? Wciągająca lektura
dla każdego, polecam.
też chcę ją mieć :) szczególnie po twojej recenzji...
OdpowiedzUsuńteż czytałam, świetna, naprawdę ;)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania. Jak na razie super...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda Kawka
Dziękuję pani Magdo za świetną lekturę :)
OdpowiedzUsuń