czwartek, 24 października 2019

Kathryn Croft "Poza kontrolą"

Kathryn Croft to brytyjska pisarka, specjalizująca się w thrillerach psychologicznych. „Poza kontrolą” to jej najnowsza powieść, która przenosi nas w świat zwykłych ludzi, gdzie dzieją się rzeczy wciągające bohaterów w labirynt niebezpiecznych zdarzeń.

Główna bohaterka, to dwudziestodziewięcioletnia Callie, która jest świeżo upieczoną żoną o dziesięć lat starszego Jamesa. Bardzo kocha swojego męża, ale w jego domu wszędzie czuje ślad po jego zmarłej ukochanej żonie. A najbardziej dają jej to odczuć dwaj dorastający synowie, Luke i Dillon. Chłopcy na każdym roku uprzykrzają życie swojej macosze, dając jej jednoznacznie do zrozumienia, że nie jest mile widziana w ich rodzinie. Zapracowany James zostawia swoją młodą żonę często samą w obliczu takich trudności wychowawczych, a przeszłość Callie i ciążące nad jej rodziną fatum choroby psychicznej, wcale nie ułatwia jej życia.

Callie wkrótce znajduje jedynego powiernika, który zdaje się ją rozumieć, a jest nim osiemnastoletni przyjaciel Dillona-Rhys, który coraz bardziej zbliża się do kobiety. Do czego zaprowadzi ta przyjaźń i jaką kaskadę dramatycznych zdarzeń uruchomi, musicie się przekonać sami. Wokół bohaterki gromadzą się ludzie, którzy wręcz dążą do jej upadku, a to co dzieje się w jej głowie, jeszcze bardziej pogrąża kobietę, zamieniając jej życie, a także jej bliskich, w koszmar.

„Poza kontrolą” to książka z gatunku tych, które bierzecie do ręki i nie odłożycie, dopóki nie poznacie rozwiązania i wyjaśnienia wszystkich wątków fabularnych. Od razu ostrzegam: NIE ZAGLĄDAJCIE na ostatnią stronę! Robiąc to, odbierzecie sobie niewątpliwą ucztę czytelniczą, której zakończenie jest literacką wisienką na torcie.

Polecam, doskonały thriller, z wyrazistymi bohaterami, całą gamą zawirowań akcji, irytującymi postępkami bohaterów i potężnym zaskoczeniem w finale. Warto!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Burda Książki.

wtorek, 22 października 2019

Soren Sveistrup "Kasztanowy ludzik"

„Kasztanowy ludzik” to thriller Sorena Sveistrupa, scenarzysty znanego serialu „The Killing”, który także z wielkim zaangażowaniem obejrzałam. Z nie mniejszym przeczytałam tę pasjonującą książkę, od której nie sposób było się oderwać.

Kiedy w Kopenhadze zaczynają ginąć kobiety, a na miejscu zbrodni pojawia się kasztanowy ludzik, Naia Thulin już wie, że pojawił się nowy seryjny morderca. Kobieta nie jest zadowolona ze śledztwa, gdyż ma zamiar przenieść się do oddziału do walki z przestępstwami cybernetycznymi, ale najpierw musi dokończyć tę sprawę. Na dodatek dostaje do pomocy oficera łącznikowego Europolu, który został tymczasowo przeniesiony, a tak naprawdę usunięty ze sławnej jednostki. Mark Hess nie wydaje się być zainteresowany śledztwem, sprawiając wrażenie żyjącego we własnym świecie. Kiedy kolejna zbrodnia rzuca nowe światło na prowadzone śledztwo, Thulin i Hess wiedzą już, że sprawa jest o wiele bardziej zagmatwana. Ślad prowadzi do uprowadzonej przed rokiem dziewczynki, której poćwiartowanego ciała nigdy nie odnaleziono, a sprawca siedzi w zakładzie zamkniętym. Dziewczynka ta była córką minister szwedzkiego rządu, która za cel powzięła sobie walkę o prawa bitych i gnębionych dzieci. Jednak, jakie były motywacje pani minister? I czy jej córka na pewno nie żyje? I kto będzie kolejną ofiarą Kasztanowego ludzika?

Pytania zaczynają się mnożyć, tak samo jak tropy w śledztwie, a Mark Hess nie ustaje w staraniach, aby odkryć prawdę, chociaż ma praktycznie wszystkich przeciwko sobie. Musi sięgnąć daleko w przeszłość, do historii rodzeństwa, które spotkało na swej drodze potworów w ludzkiej skórze.

Książka jest zupełnie nieprzewidywalna, nieustanne cliffhangery sprawiają, że trudno ją odłożyć choćby na moment. A osoba sprawcy jest wielkim zaskoczeniem, co jeszcze bardziej podnosi wartość tej powieści, jako pełnokrwistego thrillera.

Polecam, dawno nie czytałam tak wciągającej, poukładanej, zaskakującej i mrożącej krew w żyłach powieści. Warto, dla fanów thrillerów wręcz pozycja obowiązkowa!




poniedziałek, 7 października 2019

Anna Szafrańska "Nasze wczoraj"

Anna Szafrańska to pisarka młodego pokolenia, która zadebiutowała  w 2015 roku książką „Widmo grzechu”. Ma na koncie siedem powieści i kilka antologii. Dała się poznać jako autorka oscylująca gatunkowo pomiędzy New Adult, romansem, a powieścią obyczajową.

Jej najnowsza książka, to „Nasze wczoraj”, będąca pierwszym tomem dylogii „Na zawsze”.
W tej historii autorka po raz kolejny pokazuje, jak umiejętnie potrafi żonglować emocjami czytelników, ukazywać zagmatwane losy bohaterów, przemycając jednocześnie proste prawdy.
Bohaterami powieści są młodzi ludzie, Łucja i Daniel, którzy stoją na progu dorastania. Daniel jest starszy od Łucji o trzy lata i czuje się za nią odpowiedzialny. Jako starszy brat nieustannie chroni Łucję przed światem i przed głupimi tekstami swoich kolegów. Kiedy Łucja zaczyna uczęszczać do tego samego liceum, co on, nie jest z tego faktu zbytnio zadowolony. I to nie ze względu na zwariowanych kumpli. Ze względu na siebie. Bo to, co czuje do Łucji, w niczym nie przypomina braterskiej miłości.

Od tego wszystko się zaczyna. Koszmar dwójki młodych ludzi, którzy męcząc się w poczuciu winy, zaczynają krzywdzić innych, a także samych siebie. Głównie robi to Daniel, rzucając się w ogrom tragicznych w skutkach posunięć, które sprowadzają na niego szereg zagrożeń i nieszczęść. Lecz pamiętajcie, w tej historii nic nie jest oczywiste, ani takie, jakie przewidywaliśmy już na początku.

W „Nasze wczoraj” autorka w sposób niezwykle subtelny, ale i bardzo dotkliwy pokazała ból niespełnionej miłości, zakazanej miłości, która nie ma prawa się wydarzyć. Jednocześnie naszykowała dla czytelnika szereg zaskakujących zwrotów akcji, które sprawiają, że lektura tej książki to swoisty rollercoaster, podczas którego różne scenariusze pojawiają się w głowie.

No i oczywiście należy wziąć pod uwagę, że to pierwszy tom dylogii, który zostawi nas z szeregiem pytań i z bardzo nisko opuszczoną szczęką.

Polecam serdecznie, jeśli lubicie nasycone emocjami historie, które wstrząsną, wzruszą i zdenerwują, to „Nasze wczoraj” jest dla Was.


czwartek, 3 października 2019

Tylko raz w roku... Zapowiedź

Ich miłość była prawdziwa. Tylko wydarzyła się w złym momencie...

Świat Eli w Wigilię legł w gruzach. Świat Kamila zawsze był chłodny, pusty i sztywny jak ręcznie tkany świąteczny obrus jego wyniosłej matki. Gdy przypadkiem wpadli na siebie w ten wyjątkowy grudniowy wieczór, oboje czuli, że wydarzył się cud jak z bożonarodzeniowych filmów.Ale magia świąt nie trwa wiecznie. Ela musi się mierzyć z problemami rodzinnymi, a Kamil – stawić czoła zaborczej matce, która wie jedno: ukochany syn zasługuje na kogoś lepszego. Co roku, w Wigilię, wracają jednak – przynajmniej myślą – do miejsca, w którym spotkali się po raz pierwszy.Choć żadne z nich nigdy wcześniej nikogo tak nie kochało, ich uczucie może się okazać nie dość silne w starciu z prozą życia. Chyba że zdarzy się kolejny cud. W końcu kiedy, jeśli nie w Gwiazdkę?



Premiera: 30.10.2019

Prapremiera: Targi Książki w Krakowie

Przedsprzedaż: Empik.com