niedziela, 15 stycznia 2017

Fiona Barton "Wdowa"

To nie tylko kryminał, to nie tylko powieść o zawiłościach skomplikowanego śledztwa. To przede wszystkim historia kobiety całkowicie zdominowanej psychicznie przez ukochanego mężczyznę, kobiety, która potem zostaje całkowicie sama. I musi radzić sobie z ostracyzmem, a także z własnymi myślami i projekcjami swojego życia. Które wcale nie było takie, jakim go widziała. I jakim widzieli je inni ludzie. 

Jean i Glen to małżeństwo idealne. Ona pracuje w zakładzie fryzjerskim, on w banku. Jednak ciągle ma jakieś problemy z pracy, nie czuje się doceniany, ktoś knuje przeciwko niemu, Jean go wspiera, nieustannie i od zawsze. Glen zaczyna pracować jako kierowca, to pierwszy krok do otwarcia własnej firmy. I coraz bardziej zamyka się w sobie, ciągle siedzi przed komputerem, niemal całymi nocami, Jean nie wie co on tam robi, zresztą nie zna się na komputerach, internetach. Do życia potrzebuje tylko Glena i… dziecka. Którego on jej dać nie może, a na inne rozwiązanie się nie zgadza.
Jean mogłaby by tak jednak funkcjonować, bo bardzo kocha męża, gdyby nie pewne tragiczne wydarzenie. Ktoś uprowadza dwuletnią Bellę, na której poszukiwanie rusza cała okoliczna policja. Dziwnym trafem, podejrzenia padają na Glena, w którego komputerze śledczy znajdują materiały zawierające dziecięcą pornografię. Jean jest zszokowana i nie wierzy w ani jedno słowo policjantów. jednak machina już ruszyła, prasa zwietrzyła temat i dom Glena i Jean staje się atakiem większości dziennikarzy i fotoreporterów. Wszystko się zmienia, ale Jean nadal nie wierzy w oskarżenia. 
A potem, gdy zostaje sama, namówiona przez pewną nieustępliwą dziennikarkę, postanawia opowiedzieć swoją historię. I być może wyjawi nawet prawdę.

„Wdowa” Fiony Barton to intrygująca powieść kryminalno-psychologiczna, gdzie autorka pokazuje, jak czasami nie jesteśmy do końca w stanie poznać drugiego człowieka i niejednokrotnie za uprzejmością, miłą twarzą, może kryć się całkiem ktoś inny. To także historia o uzależnieniu od drugiej osoby, o toksycznym związku i o poświęceniu własnej osobowości, własnego ja na rzecz drugiego człowieka. Mocna, prawdziwa i poruszająca książka. Polecam.




czwartek, 12 stycznia 2017

Paul Crilley "Poison City"

„Poison City” Paula Crilley’a to mieszanka gatunkowa na pograniczu kryminału, sensacji i fantastyki. Główny bohater, Gideon Tau, zwany Londonem, jest policjantem w delfickim wydziale w Durbanie. Zajmuje się wszystkim tym, co paranormalne, niekonwencjonalne i niedostrzegalne. Wampiry, wróżki, strzygi, anioły reprezentują swoisty półświatek, obarczony nadprzyrodzonymi mocami i dysponujący siłą, o jakiej śmiertelnikom się nie śniło.
Gideon w równie brutalny i bezkompromisowy sposób rozprawia się z istotami z „tej drugiej strony”, jednocześnie mając nadzieję, że uda mu się odnaleźć zaginioną córkę. Jest typowym gliniarzem serii kryminalnej: silnym, ale poharatanym wewnętrznie, z własną traumą, osobistą stratą i pragnieniem odkupienia. 

Autor tworząc świat pełen istot o magicznych mocach, tak naprawdę pokazuje nasz świat, pełen przemocy, zła, korupcji, szantażu. Tylko tutaj, zamiast polityków, mocodawców czy milionerów występują stwory o ponadnormalnych umiejętnościach. A specjalny oddział delfickich stróżów prawa musi sobie z tym radzić. Bo tak naprawdę wydział policji nie przyznaje się, że istnieje coś takiego, jak „druga strona” i szefowa Gideona wciąż musi walczyć o środki dla swojego wydziału.

Na podstawie „Poison City” powstaje w tej chwili serial telewizyjny i śmiem przypuszczać, że będzie dobrą alternatywą dla wszystkich wielbicieli serii o braciach Winchester, czyli „Supernatural”. 

Na uwagę zasługuje postać Psa, partnera Gideona, który uwielbia pić whisky, a jego cięty język i ostry humor nadają dialogom tej dwójki niepowtarzalnego klimatu.

Polecam wszystkim, lubiącym nieszablonowe powieści z gatunku fantasy, których nie odstraszają opisy krwawych scen i bezkompromisowy język, którym władają bohaterowie. 


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Akurat.




środa, 11 stycznia 2017

Nora Roberts "Obsesja"

Nora Roberts wraca na moją półkę biblioteczną książką, która jest jednoznacznym symbolem literatury, którą amerykańska pisarka zdobyła czytelników na całym świecie. Odpowiednio wyważona dawka wątków obyczajowych, romansowych, a co najważniejsze, kryminalnych.
„Obsesja” to właśnie nie tylko historia o tym, jak ludzie próbują na nowo poskładać swoje rozbite na kawałki życie, ale świetnie skrojony kryminał, gdzie potwory w ludzkiej skórze odgrywają znaczące role.
Naomi jest uznaną fotografką, lecz nie potrafi odnaleźć swego miejsca na ziemi, gdyż to, co wydarzyło się siedemnaście lat temu, na zawsze zmieniło ją i zniszczyło jej rodzinę. Naomi i jej brat Mason, są dziećmi seryjnego psychopatycznego zabójcy, do którego ujęcia doprowadziła właśnie Naomi, gdy jako dwunastoletnia dziewczynka znalazła w lesie sekretną kryjówkę ojca. Wydawałoby się, że nic gorszego tych dzieci spotkać nie może. Ale jednak los nie był dla nich zbyt łaskawy, życie z piętnem zabójcy i z wciąż uzależnioną od niego żoną, a matką rodzeństwa, okazało się zbyt trudne. Zwłaszcza dla tej ostatniej.
Teraz Naomi odnalazła swoją pasję, Mason pracuje jako agent FBI, jednak piętno przeszłości wciąż w nich tkwi. Mason ściga potworów takich sam, jak jego ojciec, a Naomi nigdzie nie może zagrzać miejsca. Trafia do miasteczka w odległym stanie Waszyngton i kupuje piękny, ale zdewastowany dom. Potem w jej życiu pojawia się zaniedbany, opuszczony pies, którego wcale nie ma zamiaru adoptować. A chwilę później na jej drodze stanął Xander Keaton, który na początku pomógł tylko wymienić koło w uszkodzonym samochodzie. Ale to był dopiero początek. Wszystkiego. Zmiany postrzegania świata i dostrzeżenia tego, że nie wszyscy są potworami i że nie jest jeszcze za późno na miłość.
Jednak przeszłość dogania Naomi także tutaj. Zaczynają ginąć kobiety, zjawia się Mason, który wpada na trop. Szokujący trop. Czy w porę uda się znaleźć mordercę, zanim ten dopadnie Naomi?
Nora Roberts funduje nam to, do czego przyzwyczaiła nas w swoich powieściach, oscylujących na granicy kryminału, obyczajówki i romansu. Świetnie skonstruowana historia, doskonale nakreśleni bohaterowie, intryga, miłość, namiętność.
Polecam, nie tylko fanom pisarki, ale wszystkim, którzy cenią dobrą rozrywkę na jeszcze lepszym poziomie.


poniedziałek, 9 stycznia 2017

Nowa strona internetowa-start!


Ruszyła moja nowa strona internetowa, zapraszam do odwiedzania, a także do kontaktu za pośrednictwem formularza kontaktowego :)
Link do strony: Strona autorska





Autorem strony jest: Lewandowski Art

Autorem moich zdjęć jest studio: Fotorealizacje

piątek, 6 stycznia 2017

Antonio Manzini "Czarna trasa"

Kolejna kryminalna seria trafiła na moją biblioteczną półkę. Tym razem włoskiego pisarza, który wprowadza nas w mroźny klimat alpejskiej Doliny Aosty. Antonio Manzini i jego komisarz Rocco Schavione niejednokrotnie zmrożą czytelnika, ale i rozgrzeją, a nawet rozbawią.

Rocco to mieszczuch, Rzymianin, zesłany do alpejskiej zimnej doliny z powodów, o których powoli będziemy się dowiadywać. Nosi elegancki płaszcz, mokasyny i nie panuje nad ciętym językiem. Nie spodziewa się wiele po pracy w małym górskim komisariacie. I nie chce zbyt wiele, najgorsze co mogłoby mu się teraz przydarzyć, to jakiekolwiek śledztwo. A tym bardziej śledztwo w sprawie o morderstwo. Tymczasem na trasie narciarskiej, podczas ubijania śniegu ratrakiem, prowadzący go mężczyzna napotyka na swojej drodze przeszkodę. Tą przeszkodą okazuje się ciało człowieka. Od tego momentu do akcji wkracza bezkompromisowy, bezczelny i pyskaty wicekwestor Schavione, który przeklina dzień, kiedy trafił do tej cholernej zimnej mieściny. Ale z zaangażowaniem prowadzi śledztwo, jednocześnie borykając się z własną przeszłością, o której czytelnik wciąż niewiele wie.
„Czarna trasa” to zgrabnie skonstruowany kryminał, gdzie autor z wprawą rzuca czytającemu różne tropy i umiejętnie wodzi go za nos. Smaczku dodają poboczne wątki, związane z osobą Rocco, a także jego pomocnika, Italo. Akcja toczy się szybko, Rocco rozbawia swoimi aroganckimi tekstami, a wszystko to rozgrywa się w mroźnej i jednocześnie pięknej scenerii Alp.


To dopiero pierwszy tom serii z Rocco Schavione, na pewno sięgnę po kolejny tom, bo zarówno postać głównego bohatera, jak i akcja kryminalna przedstawiona w „Czarnej trasie” bardzo przypadły mi do gustu. Polecam.




Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Muza.