Niepełny skład, ale w sumie większość: od lewej Tusiak, Szana, Agnes, Sil, poniżej od lewej Goś, Ann, Kaś, Dorci:)
Od lewej: pół Sylwii, mój małż(stojący), ja, mój syn, Szana i jej małż:)
Wspomniane strzelanki, jeszcze mieliśmy dobrego cela:)
"Czytać to bardziej żyć, to żyć intensywniej". Rozmówki, przemyślenia, recenzje młodej pisarki. Bo jestem gadułą, choć czasami milczę. Bo jestem milcząca, choć czasami ględzę. Bo jestem miła, choć czasami trudno mnie znieść. Bo jestem niesympatyczna, choć czasami trudno w moim towarzystwie się smucić. Bo kocham słowo pisane. I kocham słowo czytane. I nie lubię fałszu i zawiści, a frustratom mówię stanowcze NIE. Szkoda czasu i atłasu, a życia to na pewno. :)
Świetna zabawa - jak tradycja każe ;)
OdpowiedzUsuńale chyba masz datę zamierzchłą w aparacie ustawioną Kaś:)
OdpowiedzUsuńAga no co ty, ty nie wiesz że styczeń mamy?
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem skąd potem pomysły do książek...
OdpowiedzUsuńtrzeba czerpać natchnienie skąd się tylko da:)
OdpowiedzUsuńStrzelanka najlepsza :) Też lubię takie klimaty. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń