sobota, 28 maja 2011

Jayne Ann Krentz "Niebezpieczna układanka"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Mira.


"Niebezpieczna układanka" autorstwa Jayne Ann Krentz to nieduża objętościowo książka, którą czyta się w mgnieniu oka. Opowiada historię Sary Frazer, trzydziestoletniej kobiety, która zaniepokojona zniknięciem ukochanego wuja Lowella Kincaida, rusza na jego poszukiwanie. Trafia do domu tajemniczego przyjaciela wuja, którym jest świeżo "upieczony" pisarz, Adrian Saville. Coś łączy Sarę i Adriana, o czym ten ostatni wie zdecydowanie więcej, niż sama dziewczyna. Saville ukończył właśnie swoją pierwszą książkę, zatytułowaną "Fantom", w której wykorzystał opowieść Lowella o ukrytym złocie na granicy Wietnamu i Kambodży, tuż po zakończeniu wojny w Wietnamie. Bo Lowell Kincaid to były agent rządowy i jego zniknięcie na pewno ma ścisły związek z wojenną przeszłością. Sara doskonale zna historię wuja, a jedna z jego opowieści o super agencie, zwanym Wilkiem, wzbudza w niej niepokój, strach i wręcz przerażenie. Wilk to postać jak z koszmaru, dla Sary to największy wróg wuja, zdrajca i bezlitosny zabójca.
Sara i Adrian nie mogą dojść do porozumienia w kwestii odnalezienia wuja, Sara chce działać, natomiast Adrian jest spokojny i opanowany i zaleca czekać, wyznając zasadę, że Lowell świetnie sobie ze wszystkim poradzi.

Ale Sara Frazer jest zbyt samodzielna, szalona i impulsywna, aby trwać w bezruchu. I tym samym ściąga na siebie poważne niebezpieczeństwo.

"Niebezpieczna układanka" to zgrabna opowieść, łącząca w sobie elementy sensacji, przygody i romansu, a także tajemnicy. Gdzie znajduje się ukryte złoto? Co Lowell chciał przekazać Sarze i Adrianowi? Kim jest tajemniczy Wilk? Kto chce porwać Sarę?

Wiele pytań, a odpowiedź być może kogoś zaskoczy. Mnie nie zaskoczyła, gdyż jestem bardzo wyczulona na wszelkie kryminalne zagadki i intrygi i już w połowie zorientowałam się w czym rzecz. Ale nie przeszkodziło mi to dokończyć lekturę i zobaczyć, jak rozwinie się związek Sary i Adriana. Bo w sumie na ich romansie oparta jest cała akcja książki. Ciekawym pomysłem jest wplecenie wątku z ukrytym złotem po wojnie w Wietnamie, myślę że można by było trochę szerzej rozbudować tę historię, powstałaby wówczas opowieść bardziej przygodowa. No i sama Sara, na początku zachowuje się jak mała dziewczynka, dopiero później pokazuje waleczną stronę swej natury, to mnie trochę irytowało.

Książka na pewno przypadnie do gustu osobom lubującym się w opowieściach o silnym uczuciu, okraszonych wątkiem sensacyjnym i nawet szpiegowskim. Miła niezobowiązująca lektura na jeden wieczór.

3 komentarze:

  1. ja właśnie sobie czytam:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. no to jestem ciekawa Twoich wrażeń i opinii, Beatko:) Również pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem czy dla mnie... ale może, może,... recenzja jak zawsze super:)

    OdpowiedzUsuń