Nie wiem czy już o tym pisałam, ale chyba nie:) Współpracuję z serwisem "Zbrodnia w Bibliotece". To widać, słychać i nie wiem czy czuć, ale fakt jest to niezaprzeczalny. Otrzymuję wspaniałe książki od pana Kazimierza, czytam je i recenzuję. A, że serwis tematyczny, to i książki zaspokajają me mordercze gusta. Ale nie tylko recenzje połączyły mnie z tym sympatycznym serwisem i ludźmi go tworzącymi. Jestem na liście stałych recenzentów ZwB i moje recenzje cyklicznie ukazują się na "zbrodniczych" stronach.
Oto moja kolejna publikacja:
Zazdroszczę ci , ja ciągle jestem głodna morderczych książek. Powodzenia i dalszej przyjemniej współpracy życzę.
OdpowiedzUsuńDzięki Cyrysia:) Ja mam jeszcze trochę w zapasie morderczych książek. Między innymi, czeka na mnie seria o inspektorze Morse.
OdpowiedzUsuńmoje gratulacje :) ja własnie staram się nadrabiać zaległości w kryminałach i mam za sobą już prawie 3 (dwie przeczytane a jestem w połowie 3) normalnie serce mi rośnie kiedy to czytam (znaczy się sensację)
OdpowiedzUsuńpozdawiam cieplutko
dzięki Martuś:)
OdpowiedzUsuńW końcu jestem dziecko Kinga i Mastertona. Zawsze kochałam napięcie i sensacyjną intrygę, najlepiej z domieszką horroru. W moich ksiązkach wprawdzie więcej romansu i uczuć, ale zawsze gdzieś ten wątek sensacyjny staram się umieścić. Tak mi już zostało:)
gratuluję dziubdziuś :) Każda opublikowana recenzja przybliża nas do celu... jeszcze nie wiem jakiego, ale jakiegoś... na bank...
OdpowiedzUsuńUwielbiam sięgać po kryminały i ostatnimi czasy jestem wręcz załamana tym, że wpada ich w moje łapki aż tak mało ;))
OdpowiedzUsuń