Kochani,
serdecznie dziękuję wszystkim, którzy odwiedzili mnie podczas Krakowskich Targów Książki. Nawiązałam mnóstwo sympatycznych kontaktów, poznałam wielu ciekawych ludzi, podpisałam mnóstwo książek. To był naprawdę wspaniały czas! No i odebrałam Glejt Ambasadora Targów Ksiązki:))) DZIĘKUJĘ:*
Odbieram Glejt:
OTO ON:
Podpisuję książki na stoisku Granice.pl:
Podpisywanie:
Wywiad dla redakcji Targów:
Podpisywania ciąg dalszy:)
Na stoisku Opolgraf z Agą Krawczyk i Martą Obuch:)
Zagęszczenie autorów na metrze kwadratowym:)
I kilka ujęć z krakowskiego wieczoru:
Haha, zapiekanki z endziora, punkt obowiązkowy!
OdpowiedzUsuńO widzę, że się świetnie bawiłaś. Miło tak wyrwać się czasami z domu, mam nadzieję że zawitasz na Wrocławskie Promocje Dobrych Książek i tam ustawię się w kolejce po autograf :):):)
OdpowiedzUsuńTak strasznie żałuję że nie mogłam być na targach... Teraz buszuję po blogach i chłonę relacje, podziwiam autorgrafy i zdjęcia. A ze zdjęć u pani jasno wynika, że to były naprawdę wspaniałe momenty :-)
OdpowiedzUsuńJa też bym chętnie się wybrała na takie targi. :) Super. A co do Krakowa. Nie wiem, dlaczego wszyscy jedzą tam zapiekanki. ;) Są to całkiem normalne zapiekanki, ale gdziekolwiek widzę zdjęcia czy filmiki z krakowskich zlotów, spotkań, etc. wszyscy się nimi zajadają. ;)
OdpowiedzUsuńOj, szkoda że mnie tam nie było :)
OdpowiedzUsuń