Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości serwisu Zbrodnia w Bibliotece i wydawnictwa Czarnego.
Kjell Ola Dahl jest nazywany ojcem norweskiego kryminału.
Zasłynął jako autor serii kryminalnej z
inspektorem Gunnarstrandą i asystentem Frølichem w rolach głównych. Powieści
zostały przetłumaczone na wiele języków, a dzięki wydawnictwu Czarnemu trafiły
także na nasze półki księgarskie. A z kolei do mojej biblioteczki, dzięki
serwisowi Zbrodnia w Bibiliotece, trafiła najnowsza odsłona wspomnianej serii,
zatytułowana „Czwarty napastnik”.
Tym razem ciężar utrzymania napięcia i ukazania zawiłych
kryminalnych wydarzeń spadł na Franka Frølicha, który jest głównym bohaterem
tej książki. A wszystko rozpoczyna się od tajnej policyjnej akcji w pewnym
sklepie, gdzie na linii ognia znajdzie się piękna młoda kobieta. Frank ratuje
ją z opresji i tym samym wkracza w mroczny świat namiętności, pasji i swego
rodzaju zafascynowania, a także uzależnienia. Wkrótce okazuje się, że Elisabeth
Faremo, bo tak nazywa się ta femme fatale,
jest siostrą Jonny’ego Faremo, przestępcy, podejrzanego o zabójstwo młodego
ochroniarza. Dla inspektora Gunnarstrandy sprawa zdaje się być prosta i
jednoznacznie wskazywać sprawcę, jednakże niejasnym pozostaje związek pomiędzy
jego pracownikiem a siostrą podejrzanego. Zwłaszcza, gdy okazuje się, że piękna
Elisabeth zniknęła, a w sprawę może być zamieszana jej profesorka, z którą
łączyło dziewczynę coś więcej. Sytuacja komplikuje się, gdy wkrótce zostają
znalezione zwłoki Jonny’ego. Potem pojawia się następna ofiara. W tym wszystkim
znajduje się Frank, który zostaje odsunięty od obowiązków służbowych, ale
nieoficjalnie prowadzi własne śledztwo. I sam już nie wie na czym mu bardziej
zależy: na odkryciu prawdy, kto stoi za zabójstwami, czy na znalezieniu panny
Faremo, o której nie może przestać myśleć.
Powieść ujmuje sposobem przedstawienia postaci,
stopniowaniem napięcia, ukazaniem głównych bohaterów, jako ludzi z krwi i kości
z wielkim bagażem doświadczeń, którzy mają wiele przeżyć za sobą, którzy
cierpią, kochają, nienawidzą, a przy tym nie mogą zapominać, że przyrzekali
bronić i służyć. Ciekawie przedstawiony norweski półświatek, domy uciech i
ludzie parający się podejrzanymi profesjami. Czy policjant będzie potrafił
oddzielić zawodową powinność od gorących pragnień? Czy będzie umiał zapomnieć o
tym, czego żąda jego ciało, pamiętając jednocześnie o cienkiej granicy pomiędzy
prawdą a kłamstwem? Zapewniam, emocji podczas lektury będzie co niemiara.
Zachęcam do przeczytania tej powieści, a najlepiej do sięgnięcia po całą serię
z Gunnarstrandem i Frølichem w rolach głównych. Warto.
Czytałam, świetny kryminał i nie tylko :)
OdpowiedzUsuń