niedziela, 17 czerwca 2012

Inge Löhnig "Zapłatą będzie śmierć"

Książkę przeczytałam dzięki serwisowi Zbrodnia w Bibliotece i wydawnictwu Initium.


Kryminały to coś, co tygrysy lubią najbardziej. Prawda to ogólnie znana wszystkim, którzy czytają moje recenzje i odwiedzają mojego bloga. Ale czegoś nie wiecie. Nigdy nie pisałam o mojej małej fobii, która czasami mnie dopada podczas czytania, a właściwie po zakończeniu lektury. Otóż, jeśli w czasie pochłaniania kolejnych stron nie wpadnę na to, kto był zabójcą (czasami się to zdarza, innym razem odkrywam to pod koniec, niekiedy w połowie, rzadko już na początku), wówczas gdy już wszystko jest dla mnie jasne, wracam do scen, w których morderca się pojawiał i doszukuję się symptomów, które wcześniej mi umknęły, Takie fajne ponowne śledztwo i szukanie śladów.
Podczas czytania debiutanckiej powieści autorstwa Inge Löhnig, zatytułowanej „Zapłatą będzie śmierć” o tym, kto jest zabójcą, dowiedziałam się w ostatnim, powiedzmy, kwartale powieści. To znaczy mniej więcej w tych okolicach zaczęłam się domyślać i po zamknięciu ostatniej karty książki, oczywiście wróciłam do tych scen, kiedy pojawiał się ów bohater. Ale o czym to właściwie świadczy? Na pewno o umiejętności autora do zakamuflowania tego złego, pokierowania w taki sposób akcją, aby czytelnik gubił się w domysłach i chwytał fałszywe tropy. Świetna zabawa, gdy siedzi się w fotelu i czyta o takich okropnościach.
„Zapłatą będzie śmierć” to opowieść o młodej wdowie, Agnes Gaudera, która po stracie męża i córeczki próbuje poskładać swoje rozsypane życie i kupuje dom w miasteczku Mariaseeon nad jeziorem Kirchsee. Jej bliscy zginęli w tragicznym w skutkach pożarze, a kobieta nie potrafi przestać się obwiniać o tamte wydarzenia. Teraz uprawia sport, zamierza wrócić do zawodu graficzki i próbuje odnaleźć się w nowej społeczności. Niemal od pierwszego dnia po przeprowadzce włączona zostaje do poszukiwań małego chłopca, Jakoba, który zniknął bez śladu ku rozpaczy rodziców i mieszkańców miasteczka. Do śledztwa zostaje przydzielona ekipa komisarza Konstantina Dühnforta, który nie wie jeszcze z jak tragicznymi wydarzeniami przyjdzie mu się wkrótce zmierzyć. Tak samo jak Agnes nie wie, że niebawem odkryje prawdę dotyczącą śmierci swoich bliskich. Zaskakujących i mrożących krew w żyłach sytuacji będzie wiele, do tego dojdą osobiste problemy bohaterów i niespodziewane przyciąganie, jakie zapanuje pomiędzy Agnes i Konstantinem.
Debiut niemieckiej pisarki to dynamiczny kryminał, ze świetną intrygą, zapętlającą się akcją i interesującymi bohaterami. Zgrabny język, dynamika i sprawna fabuła sprawiają, że książkę czyta się w iście błyskawicznym tempie. Lektura obowiązkowa dla wielbicieli kryminałów. Polecam!


6 komentarzy:

  1. Książkę niedługo będę czytała.

    OdpowiedzUsuń
  2. wydaje się naprawdę interesująca, więc zapewne się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedługo w moich rękach też będzie ta książka, czekam z niecierpliwością ... a po takich recenzjach niecierpliwość wzrasta. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że Ci się podobała, wziąwszy pod uwagę mój maleńki wkład w tę lelturę:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zbiera same pozytywne recenzję. Muszę się więc z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń