Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Autorki.
Czy w dzisiejszym świecie takie
wartości jak miłość, partnerstwo, wierność są jeszcze w
poważaniu? Czy ludzie w pogoni za dobrami materialnymi, wygodnictwem
i luksusem, nie zapomnieli, co tak naprawdę się liczy? I co w
przyszłości zaprocentuje?
Bohaterka powieści Renaty L. Górskiej
"Cztery pory lata" o wdzięcznym imieniu Kornelia, jest
trzydziestoletnią singielką, która żyje spokojnie w otoczeniu
rodziny i przyjaciół. Pracuje w księgarni, a wolny czas spędza ze
swoimi szalonymi przyjaciółkami. Uważa, że nic więcej jej do
szczęścia nie potrzeba, jednakże bliscy mają inne zdanie na ten
temat. Jej zwariowane koleżanki, Gosia, Dorota i Iga, uważają, że
jedyne co potrzeba Neli do szczęścia to męskie ramię, o które
będzie się mogła oprzeć i nie tylko. Zabiegi przyjaciółek
doprowadzają bohaterkę do rozpaczy, która w swojej zawziętości
bycia singielką, żeby nie powiedzieć starą panną, jest czasami
bardzo zabawna. Odrzuca przystojnego Piotra, który niewątpliwie
znajdował się na szczycie listy polecanych mężczyzn przez trzy
dziewczyny. Nie wie jednak, że tym samym sprowadza nad swoją głowę
prawdziwą burzę z piorunami, gdyż nikt nie jest w stanie zrozumieć
jej decyzji. Ale Piotr też nie jest bierny w swych działaniach i
okazuje się, że los jego i Kornelii przetnie się niejednokrotnie.
Renata Górska stworzyła opowieść o
ludziach i dla ludzi. Smaku dodaje także umiejętnie ukazana
społeczność małego miasta, w której żyje bohaterka. Kalejdoskop
postaci, w których możemy odnaleźć czasami samych siebie,
idealnie odzwierciedla wady i zalety życia w grupie. I to w grupie,
w której wszyscy się znają i doskonale wiedzą o sobie niemal
wszystko. Na uwagę zasługuje język, jakim posługuje się autorka,
niezwykle malowniczy, oddziałujący na wyobraźnię, a kiedy trzeba
prosto oddający przedstawianie wydarzenia. To sprawia, że książkę
czyta się doskonale, a obrazy same rysują się przed oczami
Czytelnika.
Polecam "Cztery pory lata",
jest to historia pełna humoru, obfitująca w szereg dynamicznych
wydarzeń, czasami irytująca, czasami wzruszająca. Bohaterowie dają
się lubić, są wyraziści i sprawiają, że chciałoby się o nich
czytać i czytać. Zachęcam do lektury, czasami warto przeczytać
niebanalną historię o pozornie banalnych sprawach. O przyjaźni,
miłości i poszukiwaniu własnej życiowej drogi. Zwłaszcza, gdy
historia jest naprawdę wciągająca. A proza Renaty Górskiej
właśnie taka jest.
Podpisuje się pod twoją recenzja rękami i nogami. Zgadzam się z tobą w 100%. Książka ,,Cztery pory lata'' jest naprawdę niepowtarzalna w swym klimacie. Ja bardzo miło i przyjemnie spędziłam czas przy tej lekturze, choć przyznam, że bardziej zakochałam się w drugiej książce autorki ,,Za plecami anioła''. Nie mniej w obu tych pozycjach jestem pod wrażeniem warsztatu pisarskiego i tą swoistą dbałością o szczegóły, które mnie osobiście urzekły.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na dalsze dzieła, gdyż wierzę, że będę równie wspaniałe jak te.
już od jakiegoś czasu mam ochotę na powieść pani Górskiej, a twoja recenzja, jak zwykle zresztą, sprawia, że człowiek ma ochotę zaraz poczytać... muszę się w nią zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać. Tego typu ksiażki są mi bliskie.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu się za nią rozglądam. Lubię takie książki. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo przyjemna lektura, chętnie po nią sięgnę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJuż stoi na półce i czeka, aż ją przeczytam;-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za przyjazną, pochlebną recenzję! Cieszy zwłaszcza uznanie względem społeczności małomiasteczkowej, ponieważ nigdy w takiej nie żyłam. :) Pozdrawiam ciepło koleżankę "po piórze", a również wszystkie czytelniczki (też te potencjalne)! :)
OdpowiedzUsuń