niedziela, 29 kwietnia 2012

Nicola Cornick "Kłopotliwy dług księżnej"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Mira.

Dobry romans historyczny nie jest zły. Nie należę może do bezkrytycznych i pokłony bijących wyznawców gatunku, ale czasami lubię posłuchać „szelestu krynolin”. Od czasu do czasu, aby nie przedobrzyć i nie obrzydzić sobie tych wiekowych namiętności. Tak więc po długiej wstrzemięźliwości, w moje ręce trafiła powieść „Kłopotliwy dług księżnej”, autorstwa Nicoli Cornick.
Bohaterka, księżna Isabella Di Cassilis, znajduje się w nie lada tarapatach. Jej wiarołomny małżonek, książę Ernest, umiera w ramionach kochanki, pozostawiając młodą żonę z olbrzymim długiem. Isabella nie ma czasu, aby sprzedać nieruchomości i spłacić wierzycieli, dlatego decyduje się na radykalny krok. Jedzie do więzienia Fleet, aby poślubić jakiegokolwiek więźnia, który przejmie jej majątek. A będąc uwięzionym, nie będzie mógł być ścigany za długi. W tym czasie jego „żona” spienięży majątek i pospłaca należności. Plan mógłby się udać, gdyby Isabelle trafiła na właściwego więźnia. Lecz jak to czasami w życiu bywa, los decyduje za nas. Isabella w jednej z cel spotyka przystojnego hrabiego, Marcusa Ellisa, z którym jako siedemnastolatka miała stanąć przed ołtarzem. Kochała jego, a on kochał ją. Jednakże wskutek działań ojca i zabiegów księcia Ernesta, młoda dziewczyna porzuciła ukochanego i wyszła za mąż za starszego od siebie księcia. Marcus nigdy tego nie zapomniał i nigdy nie wybaczył. Lecz teraz oto ma doskonałą okazję do zemsty, bo dawna kochanka, która go tak upokorzyła, sama znajduje się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Lecz dawne krzywdy to jedno, ale serce tak łatwo nie zapomina i jak łatwo się domyśleć, pomiędzy dwójką dawnych kochanków na nowo zapłonie namiętność. Ich zmaganiom z własną przeszłością i obecną sytuacją towarzyszy kilka sekretów, tajemnic, a także pewien mężczyzna, który może stać się zagrożeniem dla Isabelli i dla Marcusa.
Oczywiście, przewidywalny happy end jest, bo jak mogłoby go nie być w tego typu powieści? Zapach krynolin także i często zrywany fular, kiedy bohatera trawi gorączka namiętności. Czyli wszystko to, co wielbiciele romansów historycznych lubią, albo powinni lubić najbardziej. Dla rozrywki, oddechu, relaksu i mózgowego odpoczynku-polecam. Czasami warto przenieść się w inny czas, inne miejsce i przez chwilę żyć życiem namiętnej arystokracji.


4 komentarze:

  1. Brzmi jak książka dla tych, co chcą wiedzieć, czego się spodziewać. ;) Dość typowa i chyba mało odkrywcza. Lubię takie romanse, ale z zaskoczeniem i na ekranie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście mało zaskakująca, ale ja osobiście tego wcale nie oczekuje po romansie historycznym, jestem wierną fanką tego typu książek, odprężają mnie jak żadne inne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadza się, w podobnym celu sięgam po taką literaturę:)

    OdpowiedzUsuń