Anna Klejzerowicz to autorka wielu
pasjonujących powieści z pograniczna kryminału, sensacji, a także
horroru. Przeczytałam wszystkie jej książki i gdy pojawiła się
zapowiedź „Czarownicy”, niezmiernie się ucieszyłam,
nastawiając się na kolejną „mrożącą krew w żyłach”
historię. Ale tym razem autorka kompletnie mnie zaskoczyła. Wbiła
w ziemię. Zmasakrowała moją wrażliwość, pozostawiając mnie z
zamętem w głowie i wzruszeniem buzującym w moim sercu.
„Czarownica” to opowieść o
miłości. Szeroko rozumianej i szeroko przedstawianej. Miłości do
drugiego człowieka, która może się pojawić w naszym życiu w
każdej chwili i w każdym wieku. Miłości do dziecka, czasami
trudnej, bolesnej, pełnej wątpliwości, obciążonej jarzmem
odpowiedzialności. Miłości do zwierząt, które tak niewiele
oczekują, a tak dużo dają w zamian. Miłości do natury, która
zawsze jest w stanie nam służyć, koić nasze smutki, leczyć
zranione dusze, a lecąc na łeb na szyję przez życie często tego
nie dostrzegamy.
Michał to przystojny facet w średnim
wieku, który biorąc pod uwagę status społeczny ma wszystko.
Mieszkanie w centrum Gdyni, pracę, samochód. Jednak wystarczy jedna
wycieczka do zamieszkujących na wsi przyjaciół, a okazuje się, że
to wszystko jest mało ważne. Najważniejszy jest spokój duszy, a
to można osiągnąć tylko żyjąc z dala od miejskiego zgiełku.
Dlatego Michał postanawia zmienić diametralnie swoje dotychczasowe
życie i przeprowadza się na wieś. Zleca budowę domu, sam
pomieszkuje w namiocie, aby dopilnować prac budowlanych. Wkrótce
zyskuje czworonożnych przyjaciół: psa Boksera i kocura Tygrysa. A
także poznaje okolicznych mieszkańców. Zaprzyjaźnia się z
„babcią od jajek”, od której kupuje świeżutkie jajeczka. Ale
najbardziej intryguje go rudowłosa samotniczka, otoczona
zwierzętami, która mieszka w starym domku, zwanym przez Michała
„chatką Baby Jagi”. Wkrótce udaje mu się nawiązać bliższy
kontakt z mieszkanką chatki-Adą, która skrywa bolesny sekret.
Między Adą a Michałem rodzi się więź, która przeradza się w
głębokie uczucie. Myślą, że resztę życia spędzą razem,
dzieląc swój czas pomiędzy realizację swoich pasji, a opiekę nad
sporą gromadką zwierzaków. Jednak los chce inaczej. W ich życiu
pojawi się pewna mała istotka, skrzywdzona i spragniona miłości.
Jak zakończy się ta historia, czy bohaterowie pozostaną w zgodzie
ze sobą, w zgodzie z własnymi przekonaniami i wreszcie w zgodzie z
naturą, która wyznacza kolejne zakręty na ich ścieżce życia?
Aby się o tym przekonać, zachęcam do lektury tej magicznej
powieści.
Bo „Czarownica” to prawdziwie
magiczna historia. Sprawia, że zaczynamy zastanawiać się nad swoim
życiem, nad celami jakie w nim wytyczamy, nad ciągłą gonitwą za
czymś nieosiągalnym. Za wrodzoną lub nabytą ślepotą i
zamknięciem na wszystko to, co proste, bliskie, przyjazne. Rodzina,
przyjaciele, zwierzaki, natura. To powinno być wyznacznikiem naszego
życia, wówczas na pewno byłoby nam łatwiej znosić wszelkie
porażki i łatwiej podnosić się po nich do pionu.
Anna Klejzerowicz zaskoczyła mnie
przede wszystkim tematyką, jaką zaprezentowała w „Czarownicy”.
Mamy tutaj skrzywdzone dziecko, kobietę po przejściach, wiele
ludzkich dramatów, czasami kończących się źle, innym razem
dających nadzieję na lepsze jutro. To pełna wrażliwości i
wzruszeń opowieść o ludziach i ich postawach, a także recepcie na
życie i o tym, że czasami warto zaryzykować i nie bać się zmian.
Polecam z całego, ogarniętego
wzruszeniem, serca. Nie pamiętam kiedy czytana przeze mnie powieść
wycisnęła z mojej czasami cynicznej duszy łzy. Dzisiejszy dzień
zapamiętam na pewno. Bo Annie Klejzerowicz i jej Czarownicy się to
udało.
„ - Ja tam jestem młody.
- A ja to niby co?
- Ty to co innego. Ty jesteś
czarownicą.
- No tak. Czarownice zawsze są
stare.
- Czarownice mają lepiej. One są
bez wieku”.1
----------------------------------------------------------------------------
1Str.
210, Czarownica, Anna Klejzerowicz, Prószyński i S-ka, 2012
Jak ja kocham czarownice i wszystko co z nimi związane, dlatego tę książkę muszę mieć w domu do kolekcji :D
OdpowiedzUsuńProszę tylko nie brać tytułu dosłownie, to powieść psychologiczna i "Czarownica" ma tutaj raczej symboliczne znaczenie.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam wcześniej, albo później :-)
OdpowiedzUsuńChętnie się z książką zapoznam bliżej :)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś:D
OdpowiedzUsuńMusze stanoc na glowie i ta ksiazke kupic, przeczytac.Zapowiada sie wiecej niz ekscytujaco.!!.Dzidka
OdpowiedzUsuńa ja muszę wybrać się do księgarni :) zdecydowanie must have
OdpowiedzUsuńWłaśnie żona jedzie do księgarni, a jasobie tu siedzę i czekam :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze bardzo podoba mi się okładka, jest śliczna.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do książki, myślę że niedługo trafi w moje ręce.