Z prozą Jacka Ketchuma zetknęłam się przy okazji lektury
thrillera „Dziewczyna z sąsiedztwa”. Potem obejrzałam adaptację filmową i mając
na uwadze, że była to historia oparta na autentycznych wydarzeniach, w głowę
zachodziłam, jak coś takiego mogło mieć miejsce wśród (jakoby) normalnego
społeczeństwa. Autor świetnie ukazał dramat dwóch sióstr, ale tę przerażającą
historię napisało życie. Natomiast w książce, którą właśnie skończyłam pisać,
fabułę wymyśliła nieposkromiona wyobraźnia autora. Przynajmniej mam taką
nadzieję.
„Potomstwo” to uderzająca dawka mocnych wrażeń, sugestywnych
opisów, dramatyzmu, pozbawionych litości obrazów, które z całą siłą słowa
uderzają w czytelnika. W małym miasteczku Dead River w stanie Maine ludzie
powoli i spokojnie toczą swe życie. Jednak przedstawiciele władzy, którzy ponad
dziesięć lat temu stoczyli krwawą walkę z pozbawionymi człowieczeństwa
zdziczałymi osobnikami, wiedzą, że to tylko pozorny spokój. Wierzą jednak, że
uporali się z dzikusami i to zło w czystej postaci już nie wróci. Dzieje się jednak
inaczej. W mieście pojawia się nowe zagrożenie, które przypomina szeryfowi o
wydarzeniach z przeszłości. Na mieszkańców napada zgraja obdartych cuchnących
rozszalałych potworów w ludzkich skórach. Dosłownie. Wywijają maczetami,
siekierami, rozczłonkowują zwłoki, piją krew, jedzą wnętrzności i zabierają…
dzieci. Sami rozmnażają się między sobą, wychowując swe potomstwo na dzikusów i
kanibali.
Amy Halbard i jej przyjaciółka Claire będą musiały stoczyć
walkę na śmierć i życie aby ocalić swoje dzieci, Luke’a i maleńką Melissę.
Wkrótce pojawi się także innych wróg Claire-jej socjopatyczny mąż Steven. Który
będzie gotowy dokonać najokrutniejszych czynów, byleby tylko ocalić własną
skórę. Czy mu się to uda, czy tym razem zło znowu zwycięży? No cóż, myślę że jeśli
lubicie się bać i trochę podenerwować, musicie sięgnąć po ten horror.
A i
jeszcze jedno. Jeśli wykazujecie się wysoką odpornością na czasami mało
subtelne opisy, ociekające krwią i płynem mózgowo-rdzeniowym, to zapewne
„Potomstwo” jest właśnie dla was. Polecam, kawałek dobrego horroru,
wciągającego i poruszającego w duszy wszelkie najwyższe i najniższe instynkty.
Koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńTakże koniecznie muszę przeczytać, sam opis już mnie pociągnął, a do tego jeszcze ta recenzja :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiecie, wychowałam się na Kingu, więc proza Ketchuma przemawia do mnie aż nadto:)
OdpowiedzUsuńJa się niestety na "Potomstwie" z lekka zawiodłam. Niczym nie zaskoczyła mnie ta lektura - całą jej fabułę można zamknąć w opisie jaki widnieje z tyłu książki. A czy jest mocna? Jest, ale nie tak jak "Poza sezonem". :) P.S. Witam w klubie fanek Kinga. :)
OdpowiedzUsuńO! Chętnie bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie, nie dałabym rady przeczytaj tę książkę, już sama okładka mnie przeraża.Czytając "Szóstego" przyśnił mi się koszmar, a co dopiero horror ;/
OdpowiedzUsuń