sobota, 7 kwietnia 2012

Jack Ketchum "Potomstwo"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika.


Z prozą Jacka Ketchuma zetknęłam się przy okazji lektury thrillera „Dziewczyna z sąsiedztwa”. Potem obejrzałam adaptację filmową i mając na uwadze, że była to historia oparta na autentycznych wydarzeniach, w głowę zachodziłam, jak coś takiego mogło mieć miejsce wśród (jakoby) normalnego społeczeństwa. Autor świetnie ukazał dramat dwóch sióstr, ale tę przerażającą historię napisało życie. Natomiast w książce, którą właśnie skończyłam pisać, fabułę wymyśliła nieposkromiona wyobraźnia autora. Przynajmniej mam taką nadzieję.
„Potomstwo” to uderzająca dawka mocnych wrażeń, sugestywnych opisów, dramatyzmu, pozbawionych litości obrazów, które z całą siłą słowa uderzają w czytelnika. W małym miasteczku Dead River w stanie Maine ludzie powoli i spokojnie toczą swe życie. Jednak przedstawiciele władzy, którzy ponad dziesięć lat temu stoczyli krwawą walkę z pozbawionymi człowieczeństwa zdziczałymi osobnikami, wiedzą, że to tylko pozorny spokój. Wierzą jednak, że uporali się z dzikusami i to zło w czystej postaci już nie wróci. Dzieje się jednak inaczej. W mieście pojawia się nowe zagrożenie, które przypomina szeryfowi o wydarzeniach z przeszłości. Na mieszkańców napada zgraja obdartych cuchnących rozszalałych potworów w ludzkich skórach. Dosłownie. Wywijają maczetami, siekierami, rozczłonkowują zwłoki, piją krew, jedzą wnętrzności i zabierają… dzieci. Sami rozmnażają się między sobą, wychowując swe potomstwo na dzikusów i kanibali.
Amy Halbard i jej przyjaciółka Claire będą musiały stoczyć walkę na śmierć i życie aby ocalić swoje dzieci, Luke’a i maleńką Melissę. Wkrótce pojawi się także innych wróg Claire-jej socjopatyczny mąż Steven. Który będzie gotowy dokonać najokrutniejszych czynów, byleby tylko ocalić własną skórę. Czy mu się to uda, czy tym razem zło znowu zwycięży? No cóż, myślę że jeśli lubicie się bać i trochę podenerwować, musicie sięgnąć po ten horror.
 A i jeszcze jedno. Jeśli wykazujecie się wysoką odpornością na czasami mało subtelne opisy, ociekające krwią i płynem mózgowo-rdzeniowym, to zapewne „Potomstwo” jest właśnie dla was. Polecam, kawałek dobrego horroru, wciągającego i poruszającego w duszy wszelkie najwyższe i najniższe instynkty.


6 komentarzy:

  1. Także koniecznie muszę przeczytać, sam opis już mnie pociągnął, a do tego jeszcze ta recenzja :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiecie, wychowałam się na Kingu, więc proza Ketchuma przemawia do mnie aż nadto:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się niestety na "Potomstwie" z lekka zawiodłam. Niczym nie zaskoczyła mnie ta lektura - całą jej fabułę można zamknąć w opisie jaki widnieje z tyłu książki. A czy jest mocna? Jest, ale nie tak jak "Poza sezonem". :) P.S. Witam w klubie fanek Kinga. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie dla mnie, nie dałabym rady przeczytaj tę książkę, już sama okładka mnie przeraża.Czytając "Szóstego" przyśnił mi się koszmar, a co dopiero horror ;/

    OdpowiedzUsuń