wtorek, 17 stycznia 2012

Simon Beckett "Wołanie grobu"



"Wołanie grobu" Simona Becketta to ostatnia (przynajmniej w tej chwili) książka z serii, w której głównym bohaterem jest znany antropolog sądowy, doktor David Hunter. 
Osoby, które czytały poprzednie trzy powieści tego cyklu, będą świadkiem pewnego koła wydarzeń, jakie zatacza autor w tej odsłonie. Wracamy do chwil sprzed ośmiu lat, kiedy to David jest jeszcze szczęśliwym ojcem i mężem. Wówczas zostaje wezwany w miejsce odnalezienia zwłok jednej ofiary seryjnego mordercy Monka, który znajduje się już w rękach wymiaru sprawiedliwości. Tam David poznaje specjalistkę od zachowań behawioralnych Sophie, spotyka także znajomego gliniarza, Terry’ego. Na miejsce znalezienia ciała zostaje także przywieziony także więzień, który ma wskazać, gdzie zakopał zwłoki pozostałych ofiar. Jednakże dramatyczne wydarzenia, które nastąpią, nie przyniosą żadnego rozwiązania, a David już wkrótce przeżyje swoje własne trzęsienie ziemi.

Mija osiem lat od tamtych wydarzeń i do doktora Huntera zwraca się o pomoc... Sophie. Wkrótce odwiedza go także Terry.  A skazany morderca ucieka z więzienia. Czy to tylko zbieg okoliczności? David ponownie zostaje wciągnięty w sam środek szalonej walki o odkrycie prawdy sprzed lat. Jak zawsze u Becketta jest zagadka, intryga i tajemnica. Jednakże w poprzednich częściach ten sławetny "kop" zaskoczenia był o wiele bardziej wyrazisty i wywoływał spore zawirowanie w umyśle czytającego. "Wołanie grobu" to zgrabnie skonstruowany kryminał, w którym powoli odkrywamy zagadkę przeszłości i teraźniejszości, bo oczywiście bohaterowie są dwuwymiarowi i mają coś do ukrycia.

Seria o doktorze Hunterze należy obecnie do moich ulubionych, poszczególne pozycje prezentują różny poziom, ale generalnie cała historia o doświadczonym przez życie antropologu zasługuje na uznanie. Teraz mogę stwierdzić, że najbardziej przypadła mi do gustu część druga, czyli "Zapisane w kościach". Oczywiście polecam i zachęcam do przeczytania wszystkich czterech powieści.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam doktora Huntera, Beckett ma świetny styl, dobrze się czyta tego pana :)

    OdpowiedzUsuń