poniedziałek, 30 stycznia 2012

Jan Mostowik "Amatorka"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości serwisu Zbrodnia w Bibliotece.



Życie w państwie pokrętnego prawa. Wszyscy „biorą” i „piorą”. U władzy siedzą ludzie, którzy mają więcej na sumieniu niż niejeden stały bywalec zakładu karnego. Nie ma żadnych granic w szerzeniu się przekupstwa, łapówkarstwa i szantażu.  Porządni ludzie padają jak muchy, uwikłani we własne, niezbyt czyste sprawki, zaszantażowani muszą grać, tak jak im „szara strefa” każe. 
Gdzie jest taki świat? 
To Polska, wchodząca w nowe tysiąclecie. Taką wizję przedstawił Jan Mostowik w swojej debiutanckiej książce „Amatorka”, wydanej przez Wydawnictwo Bliskie.

Główną bohaterką tej niewątpliwie sensacyjnej powieści, jest zdolna chirurg plastyczna, doktor Maria Piech. Młoda, zdolna, szczęśliwa. Jest żoną wspaniałego faceta, Marka Piecha, który działa w strukturach obronnych kraju. Dostaje atrakcyjną ofertę pracy w znanej klinice chirurgii plastycznej „Primum non nocere”, należącej do jej wykładowcy z akademii. Jednocześnie Marek zostaje wdrożony do specjalnej tajnej jednostki, która ma na celu uniemożliwienie największego mafijnego przekrętu, o jakim słyszała historia. Wszystko wydaje się idealnie układać młodym małżonkom. Ale licho nie śpi, a pomysłowość zorganizowanych grup przestępczych zdaje się nie mieć granic. Bo oto mafia wpada na iście diabelski plan. Bo przecież idealnie by było, gdyby boss i jego ludzie znaleźli swoje dyskretne miejsce, nigdzie indziej, jak na Wiejskiej. Wówczas mieliby i najwyższą władzę i dalej mogliby działać na granicy prawa, a nawet poza prawem, kryjąc wszystko pod płaszczykiem immunitetu poselskiego. Problemem może być jedynie wizerunek niektórych poszukiwanych członków mafii. Ale od czego są cuda chirurgii plastycznej? I tak oto los przyszłych posłów zbiegnie się z ambitną i wszędobylską doktor Piech. Która pozna znaczenie słów „znaleźć się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze”. A także z losem oficera wywiadu, Marka Piecha, który zostanie uwikłany w toczące się śledztwo i postawiony na granicy wiary. Bo komu właściwie ma wierzyć: swojemu przełożonemu, czy żonie? Która nawiasem mówiąc, znajdzie się w samym środku mafijno-politycznej rozgrywki.

Akcja toczy się błyskawicznie, doktor Maria Piech niczym Mata Hari jest szpiegiem, agentką, aktorką w jednym. Działa lepiej niż niejeden wyszkolony agent, czasami zaskakując odwagą, innym razem niesamowitym łutem szczęścia. Debiut Jana Mostowika to całkiem udana powieść sensacyjna z elementami political fiction, które wcale nie muszą być tak bardzo fiction. Chociaż czasami mało prawdopodobna, ale czyż nie takie czyta się i ogląda najlepiej? Kiedy bohater zawsze wychodzi cało z opresji, vide James Bond?

„Amatorka” to współczesna powieść łącząca elementy, o których wspomniałam wcześniej. To także dobra rozrywka, napisana wciągającym językiem. Chociaż czasami pewne wątki raziły, a dialogi były nie do końca prawdziwe, to historię przyswaja się błyskawicznie i tak samo wciąga w jej zawiłe ścieżki. Polecam, kolejna warta przeczytania powieść polskiego autora.

8 komentarzy:

  1. Nie przepadam za książkami polskich autorów, ale uważam, że ta jest godna uwagi.
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę przykro mi to czytać, gdyż sama jestem autorką książek i czytam książki polskich autorów. I uważam, że warto:)

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa, ja też ją wkrótce dostanę :) I uważam że warto czytać polskich autorów!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Polscy autorzy są tacy sami jak zagraniczni, tylko reklama ich twórczości o wiele gorsza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie ma to jak stereotypy... Żal, ale walczyć z tym trudno, taki kraj, taki obyczaj ;-)
      Anka

      Usuń
  5. Przeczytałam. I nie mogę ocenić pozytywnie. Fabuła naiwniutka, mafie gangi, wielka scena polityczna, ba, nawet CIA i dyrektor tejże osobiście! Język godzien egzaltowanej licealistki z aspiracjami do tworzenia powieści typu Harlekin. Bohaterka i bohater , zdolna lekarka sama z siebie superagentka, lepsza od jej wspaniale wyszkolonego, członka elitarnej grupy agentów- no nie są przekonywujący i wiarygodni. Wiele szczegółów wykluczających się nawzajem, niedopracowanych, niespójnych. Z przykrością stwierdzam, że zmarnowałam czas.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam. i nie mogę ocenić pozytywnie. Fabuła naiwniutka, gangi, mafie, wielka polityka, ba , sam dyrektor CIA! Brakowało mi tylko kosmitów! Język na poziomie egzaltowanej licealistki piszącej dla Harlekinów. Genialna samouk-agentka , mądrzejsza od swego super wyszkolonego męża, członka elitarnej jednostki agentów - bohaterzy mało wiarygodni, i wręcz śmieszni. Mąż przedstawiony jako naiwniutki i głupiutki, ona super bohaterka. Wiele szczegółów niedopracowanych, niespójnych, czasami wręcz wykluczających się . Ogólnie: czas jaki straciłam na tę książkę jest czasem zmarnowanym. Nie było warto.

    OdpowiedzUsuń