wtorek, 30 sierpnia 2011

Agnieszka Krawczyk "Morderstwo niedoskonałe"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa SOL


Jak napisać bestseller? Wystarczy grupa zwariowanych redaktorów pewnego wydawnictwa, kilka kalek popularnych powieści i różnorodność stylu i charakteru autorów, a już jest recepta na sukces. Adela, Mareczek, Marta, Mizera to pracownicy jednego z większych wydawnictw. Ich szalona przygoda rozpoczyna się w momencie, gdy Prezes zleca przygotowanie do wydania wiekopomnego dzieła z gatunki fantastyku, którego autorem jest niejaki Zenon Kusibab. Grupa redaktorów zachodzi w głowę, jakim cudem Prezes dojrzał w tej kompletnej literackiej porażce coś, co pozwala mu mniemać, że książka może okazać się bestsellerem? Poza tym okazuje się, że naczelna, Adela, nie posiada już manuskryptu wzmiankowanej powieści. Jak wybrną z tego pracownicy wydawnictwa, ratując tym samym swoje posady i wykonując polecenia przełożonego? Rozpoczyna się komedia omyłek, powiązana z wątkiem sensacyjnym, a to wszystko okraszone szczyptą złośliwego humoru i groteski.

Książka Agnieszki Krawczyk, "Morderstwo niedoskonałe" to nomen omen doskonała opowieść, w której humor i ironia przeplatają się z dynamiczną akcją, świetnymi dialogami i wyrazistymi postaciami. Proza pani Agnieszki przypomina mi wczesne dzieła Joanny Chmielewskiej, przy których fantastycznie się bawiłam i niejednokrotnie nieźle uśmiałam. I jednocześnie w sprawny i nader spostrzegawczy sposób autorka komentuje sytuację rynku wydawniczego, pozycję autorów, a także osób pracujących w wydawnictwach. Warto spojrzeć na ten świat z przymrużeniem oka, może w groteskowych ujęciach dostrzeżemy prawdę.

Na uwagę zasługują także wycinki z prasy, nazwane w książce "Encyklopedią absurdów Adeli". No i oczywiście sama postac Adeli. Warto o niej wspomnieć, a już w szczególności o jej cudownych transformacjach popularnych powiedzonek i przysłów. Takich, na przykład, jak:

"Trzeba pluć na żelazo, póki gorące"
"W końcu wywieźliby nas w teczkach"
"Zrobił nas w słonia"
"Bał się jak diabeł święconej wołgi"
"Nie zasypiał gruszek w popielcu"

Podobnych słowotwórczych perełek jest więcej, powiem szczerze, że z wielką niecierpliwością czekałam na każdą scenę z Adelą i zastanawiałam się, co ta bohaterka jeszcze wymyśli.
Polecam książkę Agnieszki Krawczyk każdemu, jest to świetna lektura na odstresowanie, która bawi, a także w pewien sposób pobudza do czasami gorzkich refleksji. Lecz nie jest to śmiech przez łzy, to śmiech pełną piersią, szczery i oczyszczający ze złych emocji. Gorąco zachęcam!

7 komentarzy:

  1. Cóż mogę powiedzieć doskonała recenzja w niedoskonałym świecie interesującej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. aż chce się czytać... dobrze że książka stoi na mojej półce :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Buuuuuuuuuuuuuuuuuu
    Ja jeszcze nie przeczytałam :( ale z pewnością to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja koniecznie muszę poznać ,,Morderstwo niedoskonałe'', może dowiem się jak je popełnić :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam poprzednie książki pani Agnieszki.Śmiałam się do łez.Jeżeli ta jest w tonie "rozśmieszajki"to chętnie po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się doskonale bawiłem przy tej lekturze :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. kurczę, chciałabym przeczytać tę książkę bo wcześniejsza książka Pani Agnieszki Krawczyk "Napisz na priv" bardzo mi się podobała

    OdpowiedzUsuń