Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Świat Książki.
Kiedyś zaczytywałam się w powieściach Nory Roberts.
Uwielbiałam jej romanse, opowieści fantastyczne, serię o policjantce Eve
Dallas. Ale najbardziej lubiłam czytać książki łączące sensację z wątkiem
romansowym. Dlatego też do mojej biblioteczki trafiła jedna z najnowszych
wydanych powieści tej autorki, zatytułowana „Poszukiwania”. Dzięki wydawnictwu
Świat Książki miałam okazję wniknąć w świat gorących uczuć i wielkich
niebezpieczeństw.
Bohaterką tej powieści jest Fiona Bristow, kobieta z wielkim
bagażem doświadczeń. Przed laty stała się ofiarą porwania przez
psychopatycznego mordercę, który upatrzył sobie młode wysportowane dziewczyny.
Porywał je, więził, a potem grzebał w płytkim grobie, obwiązane czerwonym
szalem. Fionie jako jedynej udało się uciec, a dzięki jej zeznaniom FBI trafiło
na trop psychopaty. Ale morderca, zanim został ujęty, postanowił zemścić się na
swojej niedoszłej ofierze, raniąc ją najbardziej, jak tylko mógł.
Teraz minęło kilka lat od tamtych tragicznych wydarzeń,
Fiona zamieszkała na małej wyspie niedaleko Seattle, otworzyła ośrodek
szkoleniowy dla psów, zajęła się także szkoleniem psów-ratowników. Sama jest
członkiem grupy poszukiwawczej, ma trzy wyszkolone psy. Stara się żyć
normalnie, walcząc z demonami przeszłości. Lecz już wkrótce na jej los wpłyną
dwa ważne wydarzenia. W jej posiadłości pojawi się przystojny Simon Doyle,
stolarz-artysta, który został obdarzony przez matkę małym szczeniakiem, koniecznie potrzebującym fachowego szkolenia.
Jednocześnie Fiona otrzymuje informację, że znowu zaczynają ginąć młode
kobiety, a ich ciała zostają znalezione otulone czerwonym szalem. Jak to
możliwe, skoro morderca sprzed lat odbywa karę dożywotniego więzienia?
Przed Fioną pojawia się nowe niebezpieczeństwo, mające swe
źródło w wydarzeniach sprzed lat. Raczej czuje, niż wie, że będzie kolejną
ofiarą. Jednocześnie usiłuje zrozumieć i przyjąć to, co dzieje się między nią a
Simonem, który także nie radzi sobie na początku z uczuciem, spadającym na
niego gwałtownie i niespodziewanie. Dodatkowym atutem powieści są merytoryczne
informacje dotyczące zasad nauki posłuszeństwa czworonożnych przyjaciół, co
stanowi gratkę samą w sobie.
„Poszukiwania” to wciągająca opowieść łącząca wiele wątków,
napisana wciągającym językiem, subtelnie pokazująca uczucia, na początku
delikatne, nieśmiałe, powoli zmieniające się w huragan pożądania. To cała Nora
Roberts, jaką lubię i cenię. Świetnie się czyta i wcale tak szybko nie
zapomina. Polecam, wciągająca lektura dla każdego.
Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam po prostu tę kobietę.
OdpowiedzUsuńMnie książka także bardzo się spodobała.
OdpowiedzUsuń