niedziela, 5 sierpnia 2012

Magdalena Witkiewicz "Opowieść niewiernej"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Świat Książki.

„Maciek wrócił jeszcze bardziej zmęczony i jeszcze bardziej zdenerwowany. Nie miałam odwagi pytać, czy mnie kocha. Może i wtedy nie był to właściwy czas na tak ważne pytania? Może mężczyźni nie rozumieją, że czasem te zwykłe słowa są tak bardzo ważne”. *

Czy tak wiele oczekuje się od tej drugiej osoby? Zwanej czasami drugą połówką? Zwykłe proste słowa, gesty nie wymagające żadnego wysiłku, muśnięcie, uśmiech, dłoń dotykająca jej policzka, jego włosów. Czasami mimochodem, pomiędzy obiadem, a praniem. Czy to tak wiele? Czy to za dużo? Okazuje się, że czasami to bariera nie do pokonania. Zaczyna się cudownie, ale wkrótce już codzienność zaczyna ciążyć, przygniatać, blokować. I na nic już nie ma siły. Niczego się nie dostrzega. A na pewno nie widzi się tego, że ta druga osoba usycha, a miłość… umiera.

O takim powolnym umieraniu opowiada właśnie najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz, zatytułowana „Opowieść niewiernej”. Bohaterką jest Ewa, która jest jednocześnie narratorką. Opowiada o swoim związku z Maćkiem, od momentu poznania, aż do smutnego i bolesnego finału. Przedstawia wszystkie aspekty małżeństwa, w którym w stosunkowo krótkim czasie zabrakło czasu na zwykłe proste gesty czułości i słowa miłości. Bohaterka czuje się jak niepotrzebny mebel, albo służąca, która ma tylko dbać o to, aby jej partner miał ugotowane, wyprane i pościelone. Proza życia? Na pewno. Czy dlatego Ewa rzuca się w gorący romans z mężczyzną z własnej przeszłości? W układ czysto mechaniczny? Seks i nic poza tym? Cóż. Myślę, że najlepiej będzie, jak sięgnięcie po tę powieść i na pewne pytania odpowiecie sobie sami.

Było to moje pierwsze spotkanie spotkanie z prozą Magdaleny Witkiewicz, wiem jednak, że jej poprzednie książki oscylowały wokół komedii. Tutaj wątków humorystycznych raczej nie ma, no może poza tymi scenami, w których występuje Gocha, przyjaciółka Ewy. Ta postać wnosi trochę świeżości i zdrowego spojrzenia na sprawy damsko-męskie. Bo sama główna bohaterka nieco mnie irytowała. Może dlatego, że sama raczej szybko podejmuję decyzję i jej opieszałość w niektórych sprawach sprawiała, że miałam ochotę nią potrząsnąć.

„Opowieść niewiernej” to książka, którą czyta się szybko i sprawnie. Przedstawia życie, z całym jego kolorytem, sytuacje, które zdarzają się często w niejednym stadle małżeńskim i rozterki, które przeżywa i kobieta i mężczyzna. W sumie mogłaby służyć jako poradnik dla mężczyzn, zwłaszcza tych zapracowanych, zapominających o tym, że jedyne co liczy się w życiu to zdrowie i miłość drugiej osoby. Dla wielbicieli obyczajowych opowieści o życiu, ludziach, problemach, nie pozbawionych nutki refleksji-lektura idealna.



·         *Str. 146, Opowieść niewiernej, Magdalena Witkiewicz, Świat Książki, 2012.

1 komentarz:

  1. Ostatnio sięgam coraz częściej po kryminały i thrillery, ale warto chyba zrobić chwilę oddechu na książkę z innej półki. Twoja recenzja bardzo zachęciła mnie do tego.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń