Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Oficynka.
„Biedny Tom już wystygł” to trzecia powieść Maureen Jennings
opowiadająca o życiu i śledztwach detektywa Williama Murdocha. Wysoki
przystojny policjant mieszka i pracuje w XIX-wiecznym Toronto, przeżył osobistą
tragedię, tracąc przedwcześnie ukochaną osobę i teraz próbuje ułożyć sobie
życie, wciąż szukając miłości. Jednocześnie na jego drodze zawodowej pojawiają
się nowe zagadkowe sprawy, które Murdoch z determinacją i niezwykłą
systematycznością rozwiązuje.
Tym razem kolejne śledztwo dotyka go bezpośrednio,
bo oto na służbie ginie młody konstabl Oliver Wicken. Przy jego ciele
znaleziono także liścik, który może wskazywać na złamane serce, zawód miłosny,
a wszystkie pozostałe ślady kierują tropy w stronę samobójstwa. Murdoch od początku
nie wierzy w to, aby sympatyczny konstabl sam pozbawił się życia, jednakże po
rozprawie właśnie taka jest decyzja sądu. Czy słuszna? Dla detektywa raczej
nie. Od początku coś mu nie pasuje i z wrodzoną sobie metodycznością odkrywa
kolejne elementy układanki. Jednocześnie czytelnik poznaje dziwną mieszczańską
rodzinę, gdzie nienawiść, zazdrość i bezlitosne dążenie do celu sprawiają, że
pewna kobieta zostaje zamknięta w zakładzie dla obłąkanych. Co to ma wspólnego
z zagadkową śmiercią konstabla Wickena i jak potoczy się śledztwo upartego
Murdocha odkryjecie, gdy udacie się na wycieczkę do dziewiętnastowiecznego
Toronto.
Maureen Jennings w nieprawdopodobnie
realistyczny sposób ukazuje życie mieszczuchów tamtego okresu, z dokładnością
ukazując tamtejsze realia i dbając o wszelkie szczegóły. Czytelnik ma okazję
prześledzić jak funkcjonowały sądy, policja, biuro koronera w tamtym okresie. A
nawet zapoznać się z metodami leczenia i zabiegów stomatologicznych. Poza tym
autorka niezwykle sugestywnie przedstawia uwarunkowania społeczne, ekonomiczne,
fałszywą pobożność, obyczajowość, sztuczne konwenanse i zasady, które
notorycznie są łamane. Zakłamanie i wyuzdanie, ukryte pod płaszczykiem
mieszczańskiej etykiety.
Jest to moje trzecie spotkanie z opowieścią o detektywie
Murdochu i muszę stwierdzić, że chyba najbardziej udane. Zagadkowe śledztwo,
szereg zazębiających się w odpowiednim momencie wątków, dbałość o szczegóły
topograficzne, historyczne, ujmujące problemy osobiste Murdocha, wszystko
składa się na wciągającą kryminalną historię, która trzyma w napięciu niemal do
samego końca. Polecam spotkanie z ujmującym detektywem z Toronto i czekam na
kolejne części tej świetnej kryminalnej serii.
Ja się zakochałam w tym tytule, może i głupie to,ale trudno. Mam już ją w planowanych.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki. Już czytałam na jej temat kilka recenzji i tym bardziej mam ochotę poznać tą pozycję bliżej.
OdpowiedzUsuńDla mnie to było pierwsze spotkanie z Detektywem i równie udane, teraz tylko muszę dostać dwie poprzednie :)
OdpowiedzUsuń