Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Saga Rodu Argenau to kolejna seria opowieści z wampirami w
rolach głównych. Jej autorką jest kanadyjska pisarka, Lynsay Sands, która ma na
swoim koncie ponad trzydzieści powieści, a także wiele nagród. „Wampir pozna
panią” to trzeci tom wspomnianej wyżej serii, który tym razem skupia się na
postaci Lucerna Argenau.
Lucern jest autorem poczytnych powieści, których fabułę
opiera na autentycznych postaciach, a właściwie członkach swojej wampirzej rodziny.
Jest samotnikiem, gburowatym i zamkniętym w sobie tradycjonalistą. To, że jest
wampirem, stanowi tylko nic nieznaczący dodatek. Unika tłumów i konsekwentnie
odmawia udziału w jakichkolwiek spotkaniach z czytelniczkami, które wprost
oszalały na punkcie jego książek. Kate C. Leever pracuje jako redaktorka
powieści romantycznych w wydawnictwie Roundhouse Publishing. Jej głównym celem
staje się nakłonienie przystojnego pisarza do udziału w konwencie autorskim i
spotkań z gromadą zafascynowanych czytelniczek. Gdy maile i listy nie przynoszą
żadnego skutku, Kate postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i osobiście leci do
Kanady, gdzie mieszka Lucern, aby przekonać go do swoich planów promocyjnych.
Oczywiście nie zdaje sobie sprawy z dziedzictwa rodu Argenau, a także z tego,
że lecąc tam na zawsze przypieczętuje swój los.
„Wampir pozna panią” to kolejna powieść, której fabuła
rozwija się zgodnie z konwencją romansów paranormalnych. Ona-śmiertelniczka,
on-zniewalająco przystojny drapieżnik. Oboje wzbraniają się przed ogarniającym
ich uczuciem, oboje pragną siebie coraz bardziej. Oczywiście Lucern pragnie
także jej krwi, co może być małą przeszkodą w związku tej pary. Może, ale nie
musi. Nie ma zaskoczeń w tej powieści, wszystko rozgrywa się wedle znajomego
scenariusza, no, ale z drugiej strony na ten temat powiedziano już chyba
wszystko. Nie umniejsza to rozrywkowej wartości tej książki, którą można potraktować
jako lekki oddech, który czasami trzeba zaczerpnąć pomiędzy bardziej ambitnymi
lekturami. Z drugiej strony, pomimo że to jest trzeci tom serii, można go
czytać niezależnie od poprzednich części i w żaden sposób nie wpłynie to na
odbiór i rozumienie poszczególnych wątków. Książka raczej dla wielbicieli, a
raczej wielbicielek romansów paranormalnych, całkiem zgrabnie napisana,
przewidywalna, ale w tej konwencji to chyba norma.
Będę szukać tej książki w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo pozytywnie wspominam tę książkę. Niektóre zabawne sceny są po porostu rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPierwsza część, "Ukąszenie", jest trochę inna, bo to ona jest wampirem, czyli piękna, silniejsza itd.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę do przeczytania i w tym tygodniu się za nią biorę, obym się nie rozczarowała...