wtorek, 12 marca 2013

Alicia Giménez-Bartlett "Tam, gdzie nikt cię nie znajdzie"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu DużeKa i wydawnictwa Noir Sur Blanc.


Alicia Giménez-Bartlett to hiszpańska pisarka, mieszkająca w Barcelonie. Zadebiutowała w 1984 roku powieścią „Exit”. Popularność zdobyła serią powieści kryminalnych, jej książki przetłumaczono na piętnaście języków. „Tam, gdzie nikt cię nie znajdzie” to jej kolejna książka, wydana przez wyd. Noir Sur Blanc. Za tę powieść pisarka otrzymała w 2011 roku nagrodę literacką Premio Nadal.

W tej opowieści autorka przenosi czytelnika do Hiszpanii, w której rządy pełni Generał Franco, a ludność cierpi niewyobrażalne katusze, prześladowania, biedę i głód. W tym czasie do kraju opanowanego przez wszechmocne oddziały Gwardii Obywatelskiej przybywa francuski psychiatra, Lucien Nourissier, który zajmuje się badaniami dotyczącymi osobowości przestępców. Teraz przedmiotem jego badań została Pasterka, a raczej Teresa Pla Mesequer, o której krążą dramatyczne i pełne przemocy opowieści. A także nieco sensacyjne plotki, dotyczące jej płci. Bo ciągle nie wiadomo, czy Teresa jest bardziej kobietą czy mężczyzną. Pewne jest jednak, że od lat działa w oddziałach antyfrankistowskiej partyzantki, że jest silna, bezwzględna i odpowiedzialna za szereg morderstw. Lucien chce rozpocząć badania nad tą kontrowersyjną postacią, jednak już wkrótce okaże się, że nie jest to takie proste w ogarniętej prześladowaniami Hiszpanii. Z pomocą przyjdzie mu barceloński dziennikarz, Carlos Infante, który ma nadzieję na spory zarobek. Wkrótce między dwoma mężczyznami wytworzy się coś na kształt przyjaźni, jednak, czy w tym kraju naprawdę można komuś ufać? I kim naprawdę jest Pasterka? Czy na pewno jest winna tylu przerażających morderstw? A może jest… nieszczęśliwym samotnym człowiekiem, któremu przyszło żyć w tym skażonym kłamstwem i mistyfikacjami kraju? Lucien w końcu pozna prawdę, ale będzie dla niego bardzo bolesna, bo nic tak nie boli, jak zdrada.

Powieść hiszpańskiej pisarki naprawdę miejscami boli. Okrucieństwo frankistowskich gwardzistów, prześladowania niewinnych ludzi, szukanie odrobiny wytchnienia. Ludzie skażeni historią, zniszczeni, martwi za życia, ludzie, którzy stracili niemal wszystko, którzy cierpią od lat, wyczekując śmierci jak jedynego wytchnienia. I postać Pasterki, tak wieloznaczna, tak bezbrzeżnie smutna i tragiczna. Powieść wzrusza, powieść burzy wszelkie przekonania, że człowieczeństwo musi być górą, powieść pobudza do buntu, do krzyku, że nie, że tak nie można! Wywołuje obrażenia. I to jest chyba jej najlepszą rekomendacją. Polecam, dla uważnych czytelników, dla czytelników, którzy oprócz warstwy fabularnej docenią także historyczne podstawy przedstawionej opowieści. Poruszająca i wciągająca. Na pewno warto mieć tę książkę w swojej biblioteczce.

Podczas rytuału obcinania włosów nieustannie płakała. Bez wątpienia przeżywała olbrzymią traumę. Mogła czuć się mężczyzną, ale żyła zawsze jako kobieta. Żegnała się z różnymi sprawami, przede wszystkim sama ze sobą. Pamiętała upokorzenia, ból, samotność, była zarazem świadoma wszystkich tych wspomnień zarówno negatywnych, jak i pozytywnych; oznacza to, że wszystko, co ją definiowało jako istotę ludzką, znikało w tym momencie nieodwracalnie”.[1]



[1] Str. 215, Tam, gdzie nikt cię nie znajdzie, Alicia Giménez-Bartlett, Noir Sur Blanc, 2012.

1 komentarz: