Kolejny audiobookowy thriller za mną. Jednak jest to mój ulubiony gatunek, który uwielbiam czytać, a teraz i słuchać. Tym razem była to książka autorstwa Sarah A. Denzil, pod tytułem „Milczące dziecko”. Czytała Paulina Holtz.
O czym jest ten wciągający i niekiedy mrożący krew w żyłach thriller? O prawdziwym rodzicielskim horrorze. Bo gdy ginie dziecko, którego ciało nigdy nie odnalezione, to rodzice nigdy nie osiągną upragnionego spokoju.
Emma i Rob szybko musieli dojrzeć, bo już jako nastolatkowie zostali rodzicami małego Aidena. Lecz kochali się i wierzyli, że czeka ich cudowne życie. Tak samo kochali i uwielbiali swojego synka. Do momentu, gdy chłopiec skończył sześć lat, miasteczko nawiedziła powódź, a dziecko zginęło w odmętach rozszalałej rzeki. Została znaleziona tylko czerwona kurteczka chłopca. Wówczas wszystko się rozleciało. Życie Emmy zostało zdruzgotane, Rob odszedł, rodzice zginęli w wypadku, a ona sama wciąż i wciąż czuła się tak, jakby ktoś wyrwał jakąś cząstkę jej samej i już nigdy nie miała poczuć się jak całość. Mija dziesięć lat. Emma jest żoną Jake’a i już wkrótce urodzi mu córeczkę. I wówczas zostaje odnaleziony szesnastoletni chłopiec, którym po badaniach okazuje się jej syn, Aiden. Chłopiec ma na ciele ślady starych, zagojonych już obrażeń, sygnalizujących, że był więziony, trzymany na łańcuchu, molestowany i maltretowany. Wskutek przebytej traumy nie jest w stanie mówić, a może nie chce mówić, a przecież wszyscy czekają na to, aby powiedział, co się właściwie z nim działo i kto go więził przez te wszystkie lata.
Emma próbuje na nowo budować swój świat, jednak nie ułatwia jej tego ani milczący straumatyzowany syn, ani jej mąż, który od początku jest postacią bardzo dwuznaczną i niesympatyczną. Rob znowu wkracza na scenę i także próbuje dotrzeć do odnalezionego syna. Lecz nastolatek wciąż milczy i zdaje się nie zauważać życia i świata, w którym na nowo się pojawił. Lecz w końcu… zacznie mówić. To co odkryje wcześniej Emma i to co wyzna, a raczej pokaże jej Aiden, będzie tak nieprawdopodobne i okrutne, że ciężko będzie w to uwierzyć. A jednak to prawda. A ludzie noszą maski, o czym niejednokrotnie przekonają się bohaterowie tej przerażającej historii.
„Milczące dziecko” to wciągający od pierwszych stron thriller, który niejednokrotnie zaskoczy czytelnika i przyprawi o szybsze bicie serca.
Sama interpretacja pani Pauliny Holtz bardzo przypadła mi do gustu i wiele razy aż wzdrygałam się ze strachu, kiedy lektorka w sugestywny sposób czytała poszczególne kwestie i fragmenty tego wciągającego thrillera. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz