niedziela, 29 lipca 2018

Patricia Gibney "Zaginieni"

„Zaginieni” autorstwa Patrici Gibney to pierwszy tom kryminalnej serii z inspektor Lottie Parker w roli głównej. Klimatem i sposobem prezentowania postaci, miejsc i bohaterów ta książka przypomniała mi serię kryminalną Mari Jungstedt, gdzie głównym bohaterem był inspektor Anders Knutas. 

Akcja powieści rozgrywa się w angielskim miasteczku Ragmullin, gdzie w katedrze zostają znalezione zwłoki Susan Sullivan. Śledztwo przejmuje inspektor Lottie Parker, która wraz z Boydem, Kirby’m i Lynch zaczyna badać okoliczności niewątpliwego morderstwa. Kiedy niebawem zostają znalezione zwłoki kolejnej osoby, tym razem niejakiego Jamesa Browna, który pracował razem w Sullivan, zaczyna robić się bardzo poważnie. Parker trafia na wspólne elementy z przeszłości, które łączą ofiary, jednym z nich jest zagadkowy tatuaż, który mają oba znalezione ciała. Wszytkie tropy prowadzą do ruin po dawnym przytułku dla dzieci, prowadzonym przez siostry zakonne. W Domu św. Angeli miały miejsce niewyobrażalne okrucieństwa, których reperkusje dotykają ludzi żyjących teraz i tutaj. Jednocześnie śledzimy życiowe problemy Lottie, która po śmierci męża wychowuje sama trójkę nastoletnich dzieci i nie bardzo jest w stanie pogodzić obowiązki domowe z coraz bardziej angażującym ją śledztwem.

Tropy prowadzą do osób duchownych, z pomocą przychodzi ksiądz Joe, który jakoś dziwnie patrzy na energiczną panią detektyw. To co wkrótce odkryje Lottie, sprawi że sama detektyw znajdzie się w niebezpieczeństwie, a ono dotknie także jej trzynastoletniego syna, Sama.
„Zaginieni” to świetny, wciągający kryminał, który porusza kontrowersyjny temat pedofilli w kościele i pokazuje jak zniszczone dzieciństwo wpływa na życie dorosłych ludzi, którzy nie potrafią pokonać demonów przeszłości. A czasami sami się w owe demony zmieniają. Kryminał do samego końca trzyma w napięciu i sprawia, że czytelnik z wielką niecierpliwością przekłada kolejne kartki, aby poznać zakończenie. Polecam, a sama czekam na kolejny tom z detektyw Parker.


Jako minus napiszę tylko uwagę nie do samej książki, ale do prac edytorskich: w książce znalazłam dwa błędy ortograficzne, tutaj korektor mógł się bardziej przyłożyć do swojej pracy. Oczywiście nie ma to wpływu na odbiór powieści, która jest naprawdę świetna.


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Niezwykłego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz