Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Czarna Owca.
„Formacja trójkąta” autorstwa Mariusza Zielke to
jego druga powieść po kontrowersyjnym „Wyroku”.
Wydana przez wydawnictwo Czarna Owca, w serii zwanej Czarną, idealnie
wpasowuje się w ten sensacyjno-kryminalny cykl. Jest to moje pierwsze spotkanie
z prozą tego autora i muszę przyznać, że niezwykle udane. Klimat politycznych
afer, przekrętów, mafii, szybkich samochodów, postrzałów, wybuchów, ostrego
seksu, płatnej miłości, a także zwykłych ludzkich pragnień jest mi niezwykle
bliski, ale nie dlatego, że mam to na co dzień (o nie!), lecz ze względu na
osobiste upodobania i zainteresowania.
Akcja powieści zaczyna się w momencie zabójstwa
Witolda Sworowskiego, prezesa Giełdy Papierów Wartościowych. Dziennikarz Bartek
Milik zaczyna zajmować się tą sprawą, jednocześnie do akcji wkracza piękna
agentka ABW, Marta, oraz wkrótce na arenie pojawia się twardy gliniarz, Greg,
prywatnie przyjaciel Bartka. Wkrótce agentka ABW znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie,
Milik ruszy jej z pomocą, jednocześnie czując coraz większy pociąg do pięknej
dziewczyny. Ale to dopiero początek tragicznej w skutkach rozgrywki, gdzie
sekrety zahaczają o najwyższe władze, a tak naprawdę okazuje się, że wszystkim rządzi
pieniądz i seks. Bohaterowie wikłają się w coraz większe układy i zależności,
odkrywają, jak funkcjonują najwyższe osoby w państwie. To, co ujrzą pod
płaszczykiem patriotyzmu, dobra kraju i oddania społeczeństwu jest niczym
innym, jak tylko zwykłym pragnieniem kasy i realizowaniem tylko własnych
zachcianek.
Mariusz Zielke uwikłał swoich bohaterów w zagmatwaną
intrygę, gdzie każdy ich krok może być ostatnim, a rozwiązanie wcale nie jest
oczywiste i jednoznaczne.
Powieść wciąga od początku do końca, czyta się ją
jak świetny scenariusz zgrabnej historii sensacyjno-obyczajowo-kryminalnej, ze
sporą domieszką erotyki, złych charakterów i nader celnego rysu naszej
teraźniejszości.
„Formacja trójkąta” na pewno zaspokoi czytelników lubiących
inteligentną fabułę, bohaterów z krwi i kości, świetne dialogi i nieszablonowe
zakończenia. Niewątpliwie należę do takiej właśnie grupy czytelniczej, dlatego
wpisuję tę powieść na moją osobistą listę najciekawszych książek. Polecam.
„Milik
przysłuchiwał się tej rozmowie i mógł powiedzieć jedno: jeśli wszystkie
śledztwa w tym kraju wyglądają podobnie, to przestępcy mogą się czuć bezkarni.
Prokuratorów nie obchodził wynik śledztwa, wina, kara czy cokolwiek w tym
koszyku usług. Oni chcieli się upewnić, że prywatna wendeta Marty nie skończy
się jakąś wielką chryją na poziomie Sejmu, komisji śledczej czy – nie daj Boże –
organów Unii Europejskiej. Możesz zamordować, kogo chcesz, ukraść, na co masz
ochotę, napierdalać się z gangsterami na głównej ulicy miasta, tylko – na Boga –
nie każ nam za to ponosić odpowiedzialności.” [1]
Widziałam tą książkę w zapowiedziach i mnie zainteresowała, a po takiej zachęcającej recenzji tylko przeczytać :)
OdpowiedzUsuńChciałabym się z nią zapoznać:)
OdpowiedzUsuńFormacja Trójkąta wciągnęła mnie już od pierwszych stron, ciężko się od niej oderwać. Morderstwo, polityka, seks. Zestawiając ją i porównując ze współczesnymi wydarzeniami z Polskiego ogródka, wydaje nam się jeszcze ciekawsza. Świetnie zbudowane postacie, namiętności i zależności, które między nimi powstają, gwarantują dobrą zabawę. To jedna z lepszych książek jakie ostatnio czytałam! Gorąco Wam polecam!:-)
OdpowiedzUsuń