W związku z 50 000 odwiedzinami na moim blogu, ruszam z obiecanym niegdyś konkursem.
Do wygrania będzie moja najnowsza ksążka "Zakład o miłość" z osobistą dedykacją dla Zwycięzcy:)
Aby powalczyć o tę książkę, należy wypowiedzieć się w JEDNYM zdaniu na taki oto temat:
"Co byłabyś/byłbyś w stanie poświęcić dla MIŁOŚCI?"
Na Wasze jednozdaniowe odpowiedzi czekam do przyszłej niedzieli 20 listopada.
Do dzieła :)))
Jeśli miałaby to być prawdziwa miłość, która ma przezwyciężyć śmierć i wszystkie możliwe przeciwności losu oraz która wniosłaby do mojego życia mnóstwo szczęścia i uśmiechu, poświęciłabym jej po prostu wszystko. :-]
OdpowiedzUsuńDla prawdziwej miłości byłabym w stanie poświęcić... siebie całą!
OdpowiedzUsuńDla miłości, prawdziwej miłości, byłabym w stanie poświęcić wszystko,ponieważ miłość to jedna z najważniejszych dla człowieka wartości, która uskrzydla, dodaje życiu barw, a człowiekowi sił i chęci do życia, zaś bez niej życie byłoby puste, jałowe,smutne, bezwartościowe, po prostu nie byłoby życiem, tylko wegetacją.
OdpowiedzUsuńDorota P.
april.dp1@gmail.com
Łaa, gratuluję:)
OdpowiedzUsuńTak, byłabym w stanie, ale tylko jeśli moje serce zgadzałoby się z rozumem, a ja byłabym w stu, ba! - tysiącu procentach pewna, iż ta miłość jest warta mojego poświęcenia.
mcrox101@o2.pl
Hoho, gratulacje!
OdpowiedzUsuńWszystko zależy o jakim typie miłości mowa; dla rodziny poświęciłabym wszystko co mam, natomiast dla ukochanego (jeśli takiego bym miała) z pewnością nie tak wiele - w końcu faceci przychodzą i odchodzą, a bliscy są z nami, czy tego chcemy czy nie. :)
Całe swoje dotychczasowe życie
OdpowiedzUsuńGratuluję 50tki!
OdpowiedzUsuńDla prawdziwej miłości gotowa byłabym oddać życie jednak nie poświęciłabym dla niej rodziny
OdpowiedzUsuń"Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą (...)- dla prawdziwej, idealnej miłości nie musiałbym poświęcać niczego, bo nie wymagałaby ona ode mnie żadnego "barteru" i myślenia coś-za-coś.
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknych statystyk! :)
OdpowiedzUsuńA co do konkursu - to byłabym w stanie poświęcić dla miłości swoje największe marzenie, nie wszystko - bo wszystko to za dużo, rodziny bym nie oddała czy nie skrzywdziła - ale mogłabym wybzyć się marzeń.
Wszystko prócz dzieci :)
OdpowiedzUsuńDla miłości, tej jedynej i wymarzonej, byłabym w stanie poświęcić całkiem dużo, prawie wszystko, no może po za książkami i moją namiętną pasją czytania :)
OdpowiedzUsuńDla miłości poświęce wszystko prócz przyjaźni.
OdpowiedzUsuńDla Dzieci aby się uśmiechały, dla rodziny aby zawsze była, a dla tego Jedynego aby zawsze przy mnie zasypiał - poświęcam Siebie - bo ich Kocham!
OdpowiedzUsuńwilson12@poczta.onet/pl
Mając pewność, że moja miłość jest odwzajemniona, a mój ukochany świata poza mną nie widzi, to dla takiego uczucia byłabym wstanie poświęcić wszystko co mam, całą siebie pamiętając, że prawdziwa miłość wymaga poświęceń:)
OdpowiedzUsuńPewnie Cię zaskoczę, ale dla mnie miłość nie jest najważniejsza - na pewno nie potrafiłabym się dla niej przeprowadzić do innego kraju, zrezygnować ze starań o dziecko, czy rzucić pracę.
OdpowiedzUsuńUpsss to ja nie wygram, bo to nie jest odpowiedź na zadane pytanie, tylko na jego przeciwieństwo :(
www.biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com
Dla prawdziwej miłości byłabym w stanie poświecić wiele, zrezygnować z wszystkiego z wyjątkiem rodziny :)
OdpowiedzUsuńSpotkać prawdziwą miłość to jak zobaczyć kwiat,który zakwita tylko raz w swoim życiu i wtedy można poświęcić tej miłości wszystko,nawet życie!
OdpowiedzUsuńjolunia559@wp.pl
Prawdziwa miłość to dla mnie szczęście osoby, którą darzę tym uczuciem, dlatego pozwoliłabym odejść mojej miłości, gdybym nie mogła jej już uszczęśliwiać.
OdpowiedzUsuńPierwszy komentarz i konkurs? Można tak? ;)
Nie zaszkodzi spróbować, bo chętnie przeczytam "Zakład o miłość".
Dla miłości poświęciłabym wszystko, co nie niosłoby za sobą ograniczenia mojego osobistego rozwoju i spełnienia - bez tej możliwości nawet wielka miłość byłaby przyćmiona frustracją.
OdpowiedzUsuńChętnie wezmę udział w konkursie.
OdpowiedzUsuńNad odpowiedzią jeszcze się zastanowię i wrócę.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Kochające serce nie musi "się" ani "czegoś" poświęcać - samoistnie i bez żalu daje pierwszeństwo osobie kochanej, to jej dobro ma priorytet.
OdpowiedzUsuń(poza konkursem: Każda inna miłość jest egoistyczna, a zwłaszcza ta, która podkreśla "poświęcanie się" dla drugiego - jest w tym wiele pychy). ;)
Pozdrawiam serdecznie
Renata L. Górska
Ja tak w życiu zrobiłam - poświęciłam i dałam siebie bez reszty osobie którą kocham i nie żałuję, bo dając dostałam wiele w zamian.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Co ja poświeciła dla miłości? Człowiek zakochany jest w stanie dla miłości zrobić wszystko. Pare lat temu sama bym była zdolna do wszelkich poświęceń, tylko po to żeby mojemu partnerowi było dobrze. Teraz gdy jestem w prawdziwym związku pełnym wzlotów i upadków, tak naprawde niczego nie poświecam. Bo przecież prawdziwa miłość nie wymaga poświęceń. Jest taka ja w I liście do korytian " Miłość cierplwa jest..(..).."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Każda miłość niesie za sobą wiele wyrzeczeń, kompromisów, lecz sztuką jest całkowite i bezwarunkowe poświęcenie jednej, najważniejszej rzeczy, bez oczekiwania czegokolwiek w zamian - ofiarowanie własnego serca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
No cóż, napisać, że byłabym w stanie poświęcić wszystko, to jakby napisać, że nic :/
OdpowiedzUsuńDla miłości, ale tylko tej prawdziwej poświęciłabym to, co mam najcenniejsze - SAMĄ SIEBIE i coś, czego ciągle mi brakuje - CZAS. Dla miłości oddałabym swoje SIŁY i ENERGIĘ, by uczynić tę ukochaną osobę szczęśliwszą. Powierzyłabym jej moje MARZENIA i PASJE, licząc na to, że będzie je ze mną dzielić i mnie ich nie pozbawi. A tak już precyzując na koniec z lekki przymrużeniem oka: miłości poświęciłabym także moje chwile z książką w dłoni i kubkiem ulubionej herbaty, spacery brzegiem morza i oglądanie jedynego śledzonego przeze mnie serialu... Czy to wiele czy niewiele, trudno orzec...
A Pani, Pani Agnieszko, serdecznie gratuluję tej magicznej liczby i proszę o więcej :) I choć mogę się założyć, że tego konkursu nie wygram, to przyznaję, iż z przyjemnością zastanowiłam się nad tym pytaniem i nabrałam ochoty na Pani "Zakład...". Pozdrawiam serdecznie!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRozum. Poświęciłabym swój rozum, bo niepotrzebnie by mi ściągał myśli na ziemię;))))))))Klaudia Maksa, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla prawdziwej miłości, nie musiałabym poświęcać niczego, ponieważ tylko prawdziwa miłość jest w stanie zaakceptować człowieka w całości, takim jaki jest, nie zmuszając do jakichkolwiek wyrzeczeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Dla prawdziwej miłości poświęciłabym... nic bym obecnie nie poświęciła ponieważ moja prawdziwa miłość ma trzy imiona: Mariusz (mąż), Basia (córka) i Marek (synek) - nic więcej do szczęścia mi nie trzeba :-)))
OdpowiedzUsuńMyślę,że jeżeli się kogoś kocha to żaden czyn nie jest poświęceniem,a oczywistością :)
OdpowiedzUsuńDla miłości można poświęcić wiele, jednak mając do wyboru być obdarowaną miłością mężczyzny, a szczęściem/życiem kogoś z bliskiej rodziny nie zastanawiałabym się nad tym za wiele, ponieważ najcenniejsze jest to co jest bliskie naszemu sercu, a z rodziny nie można zrezygnować ona jest była i będzie niezależnie od tego wszystkiego, przecież każdego z nas otacza miłość jednak jest ich wiele odmian, a my nie zawsze potrafimy je zauważyć w oczach innych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jeśli miałabym kiedyś to szczęście, to myślę, że zdecydowałabym się poświęcić nawet własną przyszłość ze wszystkimi jej konsekwencjami i związać swoje losy już na zawsze z tą bratnią duszą, wówczas i tak nic innego nie mogłoby być od tego ważniejsze.
OdpowiedzUsuńDla prawdziwej miłości poświęcę wszystkie swoje uczucia, ale oczywiście tylko te negatywne - przecież wcale nie muszę się złościć, a po cóż tracić uczucie miłości i inne "fajne rzeczy" gdy jest ten bliski ktoś kto kocha mnie całym sercem i tak naprawdę nic więcej się nie liczy!
OdpowiedzUsuńagata.17ko@wp.pl
Dla prawdziwej miłości poświęcę wszystkie swoje uczucia, ale oczywiście tylko te negatywne - przecież wcale nie muszę się złościć, a po cóż tracić uczucie miłości i inne "fajne rzeczy" gdy jest ten bliski ktoś kto kocha mnie całym sercem i tak naprawdę nic więcej się nie liczy!
OdpowiedzUsuńagata.17ko@wp.pl
Jeżeli to byłaby prawdziwa, wielka miłość, to poświęciłabym dla niej całą siebie i chodzi mi również o oddanie życia, za ukochaną osobę...
OdpowiedzUsuńPS: Oglądałam film "Zakład o miłość" i kojarzy mi się z tym tytułem. Film piękny, polecam. ;)
kadzia97@onet.eu
Kadzia
Już poświeciłam wszystko to co miałam i choć nie było łatwo to wygrałam, wygrałam miłość.
OdpowiedzUsuń