czwartek, 16 grudnia 2010

takie wspominki dużej dziewczynki;)

Tak mnie coś wzięło...
Może dlatego, że mój syn kończy dzisiaj 15 lat?
Może dlatego, że Maria Ulatowska podesłała wczoraj muzykę z okresu mojego dzieciństwa?
Może dlatego, że okres świąteczny sprzyja wspominkom, pragnieniu powrotu do przeszłości, do beztroskich lat, kiedy ja i moja mama ubierałyśmy choinkę, przybierając ją ozdobami, pamiętającymi jeszcze dzieciństwo mojej mamy?
Może dlatego, że mam poczucie upływającego czasu i jestem wdzięczna za to co otrzymałam od losu do tej pory?
I cieszę się tym co mam.
Rodziną.
Zdrowiem.
Przyjaciółmi.
Zwierzakami.
Tym co udało mi się osiągnąć.

I chociaż czasami dopada mnie straszna deprecha, zwłaszcza gdy atakują mnie ludzie, którzy mnie nie znają i nic o mnie nie wiedzą, ale uzurpują sobie prawo do oceniania i wygłaszania bezkarnych opinii, tylko dlatego, że są anonimowi i czują się bezkarnie, ja podnoszę się.
I idę dalej.
I robię swoje.
Bo... (posługując się słowami bohaterki opowieści, którą właśnie tworzę):

"Życie jest dane człowiekowi tylko raz. Więc należy przeżyć je tak, aby nie odczuwać męczącego bólu po latach spędzonych bez celu".

I tak róbcie...
Chyba że jesteście odporni na ból.
Ja nie jestem.

A na koniec kawałek z mojego dzieciństwa, bo w moim domu muzyka zawsze zajmowała chwalebne miejsce i tak mi do dzisiaj zostało:
Drupi "Sereno"

8 komentarzy:

  1. i tak trzymać, pamiętaj o niemacanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pamiętam:)
    o tych z beretem też;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hm, tak wspomnień magia.. najważniejsi są ci "Przyjaciele" nie?? A ty kochana.. trzymaj się... i nie przejmuj się tymi.. którymi przejmować się nie powinnaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjaciele zawsze na topie
    pamiętaj
    666

    OdpowiedzUsuń
  5. I słusznie! Nie należy się dawać złamać :) Olewać różnych dziwnych ludzi, to, co można robić/nadrobić samemu to zrobić, a co od nas nie zależy, to... od nas nie zależy i myśleniem i przejmowaniem się niczego nie zmienimy. Wiem, że łatwo sie mądrzyć w komentarzu, ale sama własnie próbuję sobie wypracować podobny system.

    A i jesienno-zimowe myśli też lubią mnie od czasu do czasu łapać w swe szpony :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie, to chyba wina pory roku! A ja jestem ciepłolubna:)

    OdpowiedzUsuń