Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Anagram i portalu Czytajmy Polskich Autorów.
Recenzja wcześniej ukazała się na portalu Czytajmy Polskich Autorów
Miłość, zmysłowość, pożądanie, oddanie. Piękne prowansalskie plaże, aromatyczne potrawy, dobre wino. Cudowne zachody słońca, małe kręte uliczki, znajomi sklepikarze. To wystarczy, aby wyobrazić sobie cudowną
atmosferę, podsycającą zmysły i wzmacniającą doznania. A jeszcze, gdy
akcja rozgrywa się w latach 20-stych ubiegłego wieku, pełnych dzikości i
dźwięków charlestona, naprawdę niewiele trzeba, aby dać się porwać
namiętności. Właśnie takiej, jaka została przedstawiona na powieści
„Isabelle” autorstwa Sabiny Waszut i Mariusza Wieteski.
Bohaterowie
książki to pisarz Gael i zagadkowa Yasmine (czy aby na pewno?) Gael, w
poszukiwaniu weny, po odejściu ukochanej Florence, przybywa do
prowansalskiego miasteczka Antibes i zamieszkuje w pensjonacie pani
Bonett.
Wkrótce
spotyka tam piękną Amerykankę i powoli, między tą dwójką, zaczyna
wywiązywać się pełne pożądania i wzajemnej zależności napięcie. Gael
cały czas pracuje nad nową powieścią, szukając inspiracji w
odosobnieniu, w przyrodzie, albo kochając się z Yasmine, która coraz
bardziej zdaje się wnikać w jego umysł i w serce. Ale dziewczyna ma
tajemnicę, która może zaważyć na ich ewentualnej wspólnej przyszłości.
Jeśli chcecie się dać porwać tej pełnej pożądania i poezji historii,
gorąco zachęcam was do sięgnięcia po „Isabelle”.
Na
pewno nie było łatwo tworzyć taką opowieść i to jeszcze w damsko-męskim
tandemie. Ale okazuje się, że wszystko jest możliwe i da się uniknąć
tandety, prostoty i przewidywalności. W tej powieści ujął mnie przede
wszystkim nieco poetycki język, ale nie upstrzony jakimiś trudno
zrozumiałymi metaforami, tylko taki bliski, przejrzysty, a jednocześnie
niebywale malowniczy. Ta książka to właściwie etiuda, miłosna, pełna
pragnień i marzeń, a także tajemnic. Dzięki doświadczeniu Mariusza
Wieteski i debiutanckiej świeżości Sabiny Waszut „Isabelle” to prawdziwy
smaczek dla czytelnika ceniącego niebanalność, romantyczność i
oryginalność. Gorąco polecam.
Może kiedyś i ja ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuń