piątek, 28 grudnia 2012

Poświąteczne...zmiany:)

Święta minęły, jak zawsze, czyli stanowczo za szybko. Końcówka roku zbiegła się z szeregiem poważnych decyzji, mam nadzieję, że trafnych, co okaże się w 2013 roku. Ale nie ma co myśleć na zapas, trzeba przyjmować los z pełną odpowiedzialnością i wiarą, że będzie tylko lepiej. Tymczasem przede mną zabawa sylwestrowa, którą spędzę z przyjaciółmi i na pewno będzie to świetna impreza (jak co roku). 
A teraz kilka fotografii z mojego poświątecznego czasu.

To moje nowe miejsce "do pisania". Tutaj powstanie końcówka powieści "W szpilkach od Manolo", którą kończę, a jej premierę Wydawca zaplanował na czerwiec 2013r.


Zaczęłam też piec ciasta, począwszy od łatwiejszych przepisów, oto moja babka marmurkowa (może nie wygląda szczególnie, ale zapewniam, że całkiem smaczna, rodzinka się rzuciła i w momencie ubyło pół):

Ogłosiłam też zdroworozsądkowe podejście do gier komputerowych i wciągam moje dzieci do gier planszowych. Gramy zatem w Eurobiznes, Chińczyka, Quiz o Polsce, muszę też kupić Scrabble, bo poprzednie się "zgubiło" (samo, jak zapewnia moja Madzia). Dzisiaj graliśmy w Eurobiznes i dawno się tak dobrze nie bawiłam:). Na zdjęciu moje dzieci i kawałek męża;)


Co jeszcze z nowości? Przestałam jeść mięso. W sumie dawno się z tym nosiłam, robię wiele dla dobra zwierzaków, brakowało mi tej jednej rzeczy, jakoś czułam się nie bardzo w zgodzie z samą sobą. I wobec wielu innych zmian w moim życiu... uznałam, że to dobry moment. Tak więc jak pomyślałam, tak czynię:)

I na koniec... plan na styczeń, a jednocześnie wielka prośba o trzymanie kciuków. Bowiem do końca stycznia muszę:
- ukończyć "W szpilkach od Manolo"
- napisać projekt kampanii społecznej na zaliczenie z CSR
- napisać pierwszy rozdział pracy dyplomowej z planowania kampanii Public Relations
- przygotować wystąpienie, które będzie nagrywane na kamerę i oceniane
- napisać dwa opowiadania

Tak więc... wszelkie dobre słowa i pozytywne fluidy mile widziane:)


15 komentarzy:

  1. W takim razie trzymam kciuki, aby ci się udało wszystko zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Carline, oby się spełniło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Eeobussines Scrable to były czasy. Aby wszystkie plany się zrealizowały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Eurobiznes, scrabble, uwielbiałam i wciąż uwielbiam, jeszcze do tego karty i jest cudownie!


    Trzymam kciuki ofkors

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wakacjach graliśmy non stop w Scrabble, ale teraz muszę kupić nowe, bo podobno "samo gdzieś zginęło" ;) Dziękuję:)

      Usuń
  5. Czekam z niecierpliwością na Pani nową pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miejsce do pracy 'minimalistyczne w stylu'. Kiedyś oglądałam zdjecia z biurkami pisarzy i tak patrzę, patrzę i sama nie wiem - zaskoczyło mnie czy nie?
    Jesli idzie o gry, my już od dawna sławimy planszówki wszelkie, na urodziny zażyczyłam sobie Osadników z Catanu (Catan Settlers) z rozszerzeniem morskim i rżniemy w to przy każdej okazji, w rodzinie jak i ze znajomymi. Mam wersję nawet do 6 graczy, więc możemy.
    Z tym mięsem to jest tak, że moi się śmieją, że jestem ukryta wegetarianka, wprawdzie nie zdeklarowana, ale jak jest do wyboru dobry warzyw, to nie jem prawie mięsa, albo i wcale.
    Kciuki trzymam, dasz radę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, mi wystarczy laptop i muzyka, aby pisać, ale odkąd mam swój "kącik" jakoś mi lepiej:)
      Dzięki za kciuki:)

      Usuń
  7. Eurobiznes i scrabble wspominam niezwykle sympatycznie..och, pograłabym :) miejsce do pracy super przytulne :) i jeszcze plany - piękne..na pewno zostaną zrealizowane :) czego mocno życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, przytulnie mi tu, słoneczko zagląda przez okno, a za oknem ogrodowe tuje, jest miło:) Dziękuję za dobre słowo:)

      Usuń
  8. Ja też mam Eurobusiness :D To jest jedyna gra planszowa, która została mi z dzieciństwa i powiedziałam, że nie oddam jej nikomu, choćby ze względu na wspomnienia. I mam jeszcze taki rzutnik o nazwie "Ania" do wyświetlania bajek z kliszy takiej jak do starych aparatów fotograficznych. Bezcenne :-) Trzymam kciuki, żeby wszystkie plany Ci się udały. :-) A skoro mowa o premierze, to chciałam zapytać czy coś już postanowione w kwestii polskiego wydania "Dirty World"? :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Aguś, jeśli chodzi o Dirty World, to już podpisałam umowę na polskie wydanie, ale chyba jednak ukaże się w 2014, bo w 2013 planujemy "W szpilkach od Manolo" i zwariowaną "fantasy" sensację "Obrońca nocy". :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Reklamę "Obrońcy nocy" to ja już widziałam na okładkach innych Twoich książek ;-) Ale chyba okładka i tak będzie inna niż ta, którą wydawca pokazał. Pamiętam, że tam były też inne Twoje powieści, których tytułów do tej pory nie znałam. No to nie mogę się już doczekać :-) A o "Dirty World" napiszę po Nowym Roku, tylko za jakiś czas mailowo poproszę Cię o kilka szczegółów. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Aguś, wydawca zmienił koncepcję, więc okładki będą inne, niż pierwotnie zamierzano. Co do DW, to czekam z niecierpliwością na Twoją opinię :)

      Usuń