piątek, 7 marca 2014

Federico Moccia "Chwila szczęścia"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Muza.


Federico Moccia to włoski pisarz i scenarzysta filmowy i telewizyjny. Autor takich powieści, jak: „Trzy metry nad niebem”, „Tylko ciebie chcę”, „Wybacz, ale będę mówiła ci skarbie” i wielu innych. Większość jego książek została zekranizowana, a autorem scenariusza jest zwykle on sam. Moccia jest Rzymianinem z urodzenia i jego miłość do tego miasta widać praktycznie w każdej jego powieści.  Nie inaczej jest w najnowszej książce autora, zatytułowanej „Chwila szczęścia”.

Tutaj także poznajemy sercowe rozterki młodych Włochów, zerwania, powroty, trudne decyzje, ryzykowne zagrania i szukanie tytułowego szczęścia. Główny bohater i jednocześnie narrator, to Nicco, młody chłopak, pracujący w kiosku  z gazetami, a po południu sprzedający domy i mieszkania dla jednej z większych agencji nieruchomości w Rzymie. Nicco przyjaźni się z Domenikiem, którego wszyscy znają pod ksywką „Gruby”. Tenże to prawdziwy ryzykant, umawia się z kilkoma dziewczynami naraz, licząc na łut szczęścia, ma głowę pełną szalonych pomysłów i kilkoma zgrabnymi słówkami potrafi zawrócić w głowie niejednej pannie. Nicco poznajemy na jego życiowym zakręcie, bo właśnie zostawiła go jego ukochana Alessia. Chłopak nie rozumie powodów zerwania, aczkolwiek gdy pozwala nam wniknąć w swoje wspomnienia, doskonale wiemy co było nie tak w tym związku. Jednocześnie śledzimy losy jego dwóch sióstr, Grubego, znajomych z pracy, a już wkrótce na horyzoncie pojawiają się dwie śliczne Polki: Paulina i Ania i rozpoczyna się przygoda. Nicco i Gruby zaprzyjaźniają się z dziewczynami i zapewniają im szereg rozrywek, zabierając na wycieczkę po Rzymie i nie tylko. Potem na ich trasie pojawia się Florencja, Wenecja i Neapol. Nicco jest coraz bliżej z Anią, a Grubemu nie przeszkadza bagaż w postaci kilku dziewczyn, z którymi się umawia i zaczyna coś go łączyć z Pauliną. 

Przygoda, młodość, brawura, wolność. Chyba tak można określić to, co dzieje się na kolejnych kartkach powieści. Jak dla mnie nieco za mało, fabuła w sumie o niczym, jakieś rozterki, wspomnienia, rozmyślania. Trochę powieść drogi, trochę romans, trochę obyczaj. Niewątpliwym plusem są miejsca, które warto zobaczyć będąc we Włoszech i opisy potraw, które jedli bohaterowie (to akurat sprawiało, że byłam ciągle głodna, czytając tę książkę). Zdecydowanie poprzednie powieści włoskiego autora bardziej przypadły mi do gustu. A może jestem nieco za stara na taką lekturę?

Zdecydowanie polecam młodszemu pokoleniu, to niezobowiązująca, lekka, wakacyjna powieść o młodości i miłości, być może niejeden czytelnik znajdzie tu coś dla siebie, ja niestety tego nie znalazłam.

3 komentarze:

  1. Czuję się zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dokładnie takie same odczucia względem tej powieści. Dla mnie ona była też byt sentymentalna.

    Ostatnio obejrzałam "Trzy metry nad niebem” i "Tylko ciebie chcę” i zauważyłam, że bardziej lubię jego filmy niż książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam na nią oko i tylko czekam na dzień premiery ;)

    OdpowiedzUsuń