czwartek, 6 czerwca 2013

Jessica Hart "Kronika ślubnych wypadków"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Mira.


Wydawnictwo Mira proponuje nową serię książek dla kobiet i o kobietach, pod nader wyrazistą nazwą Kiss. Są to niezbyt obszerne opowieści z reguły o miłosnych zmaganiach, rozterkach i poszukiwaniu tej drugiej, najwłaściwszej połówki. Harlequinowate, ale całkiem nieźle napisane, różowe napisy mogą odstraszać, lecz koniec końców okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.

Zdecydowałam się przeczytać dwie pierwsze książeczki z tej serii, bo… no właśnie? Bo miałam taką ochotę. Bo w tej chwili potrzebowałam lektury łatwej i przyjemnej, nad którą nie trzeba szczególnie się wysilać i którą można zacząć i skończyć w jeden wieczór. Tak czasami mam, teraz nadszedł ten czas i seria Kiss doskonale się w niego wpasowała.

Pierwsza opowieść z tego cyklu to „Kronika ślubnych wypadków”, autorstwa Jessiki Hart. Główną bohaterką jest pewna pani inżynier, Firth Williams, która dostaje zlecenie nadzoru budowy w posiadłości pewnego bogacza. Jednocześnie przygotowuje ślub swojej przyrodniej siostry, która wychodzi za mąż za rozpuszczonego celebrytę. Firth dodatkowo musi się zmagać z denerwującym zarządcą posiadłości, Georgem, który pojawia się przy niej w najmniej spodziewanych momentach i robi jej złośliwe kawały. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie… właśnie, gdyby nie George i jego zniewalające niebieskie oczy. Młoda kobieta, nastawiona na sukces, chcąca robić karierę, nagle zostaje postawiona przed trudnymi wyborami. Miłość czy praca? Co wybierze? Cóż, zaskoczeń nie będzie, ale okaże się, że kompromisy są równie ważne.

Opowieść ta to typowy romans, z wątkami pobocznymi, z delikatnymi scenami miłosnymi, leciutki w odbiorze i miejscami zabawny. Mogę go polecić tym paniom, które mają ochotę na właśnie takie chwilowe odrealnienie, ucieczkę od problemów, relaks i odpoczynek bez obciążania szarych komórek.

4 komentarze:

  1. Bardzo reklamują tą serię, może kiedyś coś wpadnie mi w ręce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z opinią. Książka już za mną- tak odskocznia od rzeczywistości do przeczytania dosłownie na 2 godzinki, ale czas z nią spędzony na pewno nie będzie zmarnowany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak będę mięć ochotę na coś lekkiego, to na pewno sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na półce . Czekają na swoją kolej. Po pełnej stresu sesji będą jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń