Powieść „Piętno śmierci” Amy MacKinnon dość długo zalegała w mojej
biblioteczce i czekała na przeczytanie. Ostatnio miałam ochotę na jakiś dobry
kryminał, a opis z okładki sugerował, że to może być właśnie to. Już w trakcie
lektury zorientowałam się, że autor tego okładkowego opisu raczej nie
przeczytał książki, tylko przejrzał i stąd kolosalny błąd w tymże tekście. Nie
zmienia to jednak faktu, iż „Piętno śmierci” to trzymający w napięciu kryminał
psychologiczny.
Clara Marsch to młoda kobieta po okrutnych przejściach,
przygarnięta przez Linusa i Almę, pracuje jako technik sekcyjny w domu
pogrzebowym Linusa. Żyje sama, kocha kwiaty i ma w domu przepiękny ogród. Z
pasją oddaje się swojej pracy, zmarłych traktując jak przyjaciół, którzy na
pewno nigdy jej nie skrzywdzą. Ma swoje własne demony, związane z wczesną śmiercią
matki i dzieciństwem spędzonym przy babce pozbawionej jakichkolwiek uczuć
względem dziewczynki.
Pewnego razu, wraz z irlandzkim policjantem, Mike’em
Sullivanem, trafia do mieszkania, w którym znajdują się kolejne zwłoki. Wkrótce
Clara i Mike odkrywają, że ofiara oglądała filmy z pedofilią dziecięcą. W jednej z
dziewczynek bohaterka rozpoznaje pewną znajomą buzię. Od tej pory rozpoczyna się
walka o dziecko, a także walka z własnymi wspomnieniami i okrutnymi obrazami z
przeszłości. Mike jest cały czas przy Clarze, oboje zaczynają coś do siebie
czuć, jednakże dziewczyna jest poharatana psychicznie, a gliniarz wciąż cierpi
po śmierci żony. Tych dwoje rozbitków szuka ukojenia, ale czy jest to możliwe,
kiedy wokół nich dzieje się tyle zła. I tyle dziecięcego cierpienia?
„Piętno śmierci” to okrutna wycieczka do świata, gdzie
ludzkie chore instynkty są najważniejsze i brukają wszystko to, co niewinne i
bezbronne. Książka uderza swoim realizmem, przeżywamy wiele dramatów. I
krzywdzonych dzieci i cierpiącej psychicznie Clary, a także niepewności Mike.
Wciągający język, poruszające sceny, szybka akcja i ciekawe zakończenie.
Doskonały kryminał, ale tylko dla tych bardziej odpornych. Polecam.
Nie wiem jak zareaguje moja wrażliwość, ale moja ciekawość zwyciężyła
OdpowiedzUsuńPolecam, świetnie napisana i skonstruowana książka. Tylko ten opis na okładce... bez komentarza...
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie, chętnie bym przeczytała;))
OdpowiedzUsuńNietrafione opisy wydawców, którzy nie czytali książki są niezwykle irytujące... Co do książki być może zajrzę, jak mi wpadnie w ręce :)
OdpowiedzUsuńKusisz :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam, bardzo dobra książka, choć faktycznie czystej krwi kryminał to to nie jest.
OdpowiedzUsuń