Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa BIS.
Stephanie Laurens to autorka powieści z gatunku płaszcza i
szpady, okraszonych mocnych wątkiem romansowym. Jej wcześniejszy cykl przedstawiał
perypetie mężczyzn z rodu Cynsterów. Nie miałam okazji trafić na te pozycje.
Jednakże jej najnowsza seria pojawiła się w mojej biblioteczce, dzięki
wydawnictwu BIS. „Niepokorna narzeczona” to pierwszy tom z cyklu Czarna Kobra.
W tej odsłonie czytelnik zostaje wprowadzony do opowieści o przygodach czterech kawalerzystów, którzy
walczyli pod Waterloo wraz ze wspomnianymi wcześniej Cynsterami. Gdy
przyjaciele wyjechali do Indii, by tam służyć w Kampanii Wschodnioindyjskiej,
stanęli oko w oko z bandą okrutnego najemnika, zwanego Czarną Kobrą. Po wielu
niebezpiecznych akcjach udaje im się pozyskać niepodważalny dowód, który będzie
jedynym świadectwem przeciwko mordercy. Teraz należy ten dowód dostarczyć do
Anglii. Czwórka przyjaciół rusza w drogę, każdy z nich posiada rzeczony dokument, ale tylko jeden jest prawdziwy, reszta to falsyfikaty. Ale nie będzie to takie proste. Pułkownik Derek Delborough, zwany
Delem, musi przekazać dokumenty w ręce księcia Wolverstone. Okazuje się,
że czeka go bardzo niebezpieczne zadanie, pełne zasadzek i starć z
bezwzględnymi opryszkami. Dodatkowo wykonanie operacji utrudnia fakt, że pod
opiekę Dela została przekazana panna Delia Duncannon, której rude włosy
idealnie oddają równie ognisty temperament. Co wyjdzie z połączenia tych dwóch
osobowości: nawykłego do wydawania rozkazów pułkownika i zbuntowanej i
przekornej damy, dowiecie się podczas lektury tej powieści. Oczywiście starć i
zawirowań będzie mnóstwo, także walk, śledztw i poszukiwań. Akcja toczy się
wartko, bohaterowie dają się lubić, ujmują i swoimi czynami i czasami ciętym
językiem. Drugie tło stanowi gorące uczucie, którym zaczną pałać do siebie
Delia i Del. Jednak, jak na taki gatunek powieści przystało, przeszkód będzie
niezmiernie wiele, a i bohaterowie doprowadzą niejednego czytelnika do wrzenia
swoim niezdecydowaniem i ogromem niedopowiedzeń.
„Niepokorna narzeczona” to historia napisana ze swadą,
obfitująca w plastyczne opisy zarówno starć na polu bitwy, jak i łóżkowych zmagań
bohaterów. Całkiem wciągająca lektura na relaksujący wieczór. Przede mną
kolejne tomy z tego cyklu, w których poznam zapewne losy kolejnych
kawalerzystów. Dla wielbicieli gatunku-książka idealna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz