poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Agata Czykierda-Grabowska "Słońce, wiatr i księżyc"

To, że bardzo lubię czytać książki Agaty Czykierdy-Grabowskiej zapewne doskonale wiecie, jeśli z uwagą śledzicie mój profil. Jej pierwszą książką, którą przeczytałam, był „Adam” i na pewno znajduje się on na szczycie moich ulubionych powieści.
Najnowsza „Słońce, wiatr i księżyc” jest nieco inną historią, ale za to sprawiła, że poczułam się tak, jakbym cofnęła się nieco w czasie i znowu miała szesnaście lat.

Główni bohaterowie, to Kaja i Paweł, których poznajemy w momencie, gdy zaczynają wchodzić w okres dojrzewania. Kaja przyjeżdża do dziadków na wieś, a towarzyszą jej dwaj bracia, starszy Kuba i młodszy, Antek. To właśnie młodszy przysparza jej sporo kłopotów, a kiedy nieomal nie ginie w jeziorze, Kaja zdaje sobie sprawę, jak bardzo kocha braciszka. Na szczęście był tam także chłopak o pięknych zielonych oczach, mający urokliwe dołeczki w policzkach, który ratuje Antka. Od tamtej pory Kaja i Paweł zaprzyjaźniają się i spędzają całe lato razem. A potem kolejne i kolejne. Kaja, kiedy tylko może, przyjeżdża do babci i spotyka się z Pawłem i innymi dzieciakami ze wsi. Jej przyjaciel ma tragiczną sytuację rodzinną, ojca pijaka, który właśnie nad nim znęca się z wyjątkową brutalnością. Kiedy Kaja kończy lat szesnaście, orientuje się, że Paweł to nie tylko fajny kumpel. To chłopak niesamowicie przystojny, ujmujący, na którym zawsze można polegać. Nie wie jednak, co ona czuje do niego. Kiedy pewnego wieczora oboje zapominają się na chwilę i łączy ich gorący pocałunek, dziewczyna boi się, że straci przyjaźń, która jest dla niej najcenniejsza na świecie. Nie wie jednocześnie, że ona sama dla Pawła jest jak słońce, wiatr i księżyc. Które dla niej byłby w stanie ukraść, gdyby tylko wyraziła taką wolę.

Mijają lata, Kaja wraca z USA i przyjeżdża do babci, tuż po pogrzebie ukochanego dziadka. Okazuje się, że Paweł nadal mieszka w wiosce, z nikim się nie związał, radzi sobie sam, odciął się od rodziny, a szczególnie od znienawidzonego ojca.
Czy Kaja i Paweł w końcu będą umieli wyznać prawdę o tym, co do siebie czują? Czy nie jest na to za późno?

„Słońce, wiatr i księżyc” to przecudowna powieść o dorastaniu, pierwszych fascynacjach, trzymaniu się za ręce, pocałunkach, zakochaniu. Wreszcie o miłości, która potrafi przetrwać lata, o tym, że podobno mężczyzna zakochuje się tylko raz w jednej kobiecie i potem inne tylko do niej porównuje. Powieść o wsi, żniwach, lecie, ciepłej wodzie w jeziorze, zapachu zboża. Wzruszająca, miejscami denerwująca, zawierająca wiele nieprzewidywalnych zwrotów akcji, które sprawiają, że ma się ochotę zajrzeć na sam koniec i przekonać, że wszystko będzie dobrze.

Agata Czykierda-Grabowska ma niebywałą umiejętność przenikania do głów młodych bohaterów i z wielką wrażliwością, ale i realizmem pokazuje sposób myślenia nastolatków, ich obawy, pragnienia i czasami nieprzewidywalne posunięcia. 

Kolejna książka Agaty, którą przeczytałam z wielką przyjemnością, a historia Kai i Pawła dała mi możliwość przeżycia młodzieńczych fascynacji jeszcze raz. Polecam, to idealna powieść na wakacje! 


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Filia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz