piątek, 22 kwietnia 2011

Zakładkowa niespodzianka:)

Moja serdeczna przyjaciółka Sil pomna zapewne moich ostatnich jęków na jej blogu, gdy ujrzałam zakładki jej autorstwa, uraczyła mnie taką oto niespodzianką:



Czyż nie są piękne?

Dziękuję Sil :*:*:*








14 komentarzy:

  1. w paczuszce były podobno tylko zakładki o gustownym pieńku nic mi nie wiadomo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jesteś pewien? Ty wiesz, że czterech listonoszy niosło tę paczkę?

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm było ich czterech bo to priorytet był ... nieśli aż z Gliwic... mam nadzieję ze zgodnie z zamówieniem wręczyli ci go będąc w stringach w rytmie latynoskich utworów J LO wymachując przy tym swoimi worami.... z innymi listami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hm... worami nie machali, za to ich priorytety były gotowe do wręczenia

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmmmmm .... ach ta solidna, poczta polska firma o OGROMNYM potencjalne STOJĄCA SZTYWNO na solidnych podstawach, WCHODZĄCA SZYBKO I OSTRO w konkurencyjny rynek (PRZEPEŁNIONY NABRZMIAŁYMI FIRMAMI) nie bacząc na koszty a wszystko by sprawić OGROMNĄ przyjemność swoim klientom dostarczając Im nawet NAJOGROMNIEJSZE paczki... :) a te zakładki wraz z tymi DUŻYMI i FIKUŚNYMI "pieńkami" stanowią na to TWARDE DOWODY -Gratulacje dla LISTONOSZY dźwigających OGROMNE i PEŁNE RADOŚCI "wory" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no dobra
    rozwaliłeś mnie
    tymi... "NABRZMIAŁYMI FIRMAMI"...
    leżę i kwiczę...
    buahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja spadam myć i malować swoje jajka i poszukać kiełbaski do koszyczka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nasi Listonosze mają duże wory,
    które wywołują na licach kolory.
    Wszystkie twoje listy przywiozą ci w zębach
    Workiem zamachają, taniec to potęga.
    Stringami zarzucą, szejka machną biodrem
    na koniec priorytet wystawią za oknem.

    OdpowiedzUsuń
  9. wierszyk ładny lecz nie mam czasu na jego dogłębną analizę gdyż jestem w trakcie poszukiwania swojej kiełbaski :)

    OdpowiedzUsuń
  10. o boziu... nie szukaj tak dokładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. chcesz gps-a?
    Oj, chyba zaczynam się bać...:P

    OdpowiedzUsuń