niedziela, 27 października 2013

Targi Książki w Krakowie 2013

Już jestem we Wrocławiu. Zmęczona, ale szczęśliwa i naładowana pozytywnymi emocjami. Dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzili w sobotę, gdzie na stoiskach moich wydawców podpisywałam dwie najnowsze powieści: Łatwopalnych i Obrońcę nocy.
Liczba Czytelników, którzy na mnie czekali, przerosła moje najszczersze oczekiwania. Ręka bolała mnie od podpisywania, ale słodki to był ból. Rozmowy, wspólne fotografie, podpisy, propozycje spotkań (pozdrawiam Panie z biblioteki w Radzyniu Podlaskim i Radzionkowie).
Spotkałam się także z innymi Pisarkami, odwiedził mnie również jeden recenzent z Biblionetki, który bardzo krytykuje moje powieści. Tym razem był uśmiechnięty i przyszedł z moimi książkami, z prośbą o autograf. Czyli co? Literatura łączy! Bez wątpienia, wszystko trzeba robić z klasą i tego się trzymam ;)

Jedna z Czytelniczek obdarowała mnie pysznymi muffinkami, dziękuję, czekolada jest okej!

Wrzucam kilka fotografii, więcej możecie zobaczyć na moim fanpage'u na FB :) FANPAGE-KLIK!

DZIĘKUJĘ KOCHANI !!!!!!!!!

Kolejka do mnie:) Podpisuję "Obrońcę nocy".

 

Szampan z okazji premiery "Obrońcy nocy".


Czas dla fotoreporterów ;)


toast :)


Z Olgą i Marią z wydawnictwa Filia i z dyplomem "Łatwopalni - Najlepszą Książką na Jesień 2013".

Z Czytelniczką i Blogerką-Eweliną :)

Z moją kochaną Sil:)



Podpisywanie...

Z przyjaciółkami w Sukiennicach.


Moja córcia Madzia, która podczas spotkań dzielnie spełniała rolę fotografa :)


8 komentarzy:

  1. Miło było Panią poznać! Mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze na Targach spotkamy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, miło było poznać osobiście :)
    bardzo dziękuję za miłą rozmowę i dedykacje, do zobaczenia za rok!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bosko! Ktoś mi robi muffinkową konkurencję. ;) Żałuję, że nie mogę w takich targach brać udziału i do tej pory nie przestaje żałować, że byłam we Wrocku dzień po spotkaniu w Matrasie, że nie mogłam przyjechać dzień wcześniej, zanocować... Ach, ale piszesz jak torpeda, więc może jeszcze kiedyś uda mi się wbić w terminy. :)

    OdpowiedzUsuń