Kolejny stosik przede mną.
"Zamówienie z Francji", autorstwa Ani Szepielak, mojej koleżanki z wydawnictwa, w którym także i ja wydaję:)
książki Anne Holt, polecone przez moją koleżankę Milenę
"Ugryziona", polecona też przez koleżankę, tym razem Kasię
I "Pierwsza miłość", której tytuł może trochę wprowadzać w błąd, bo to żadne romansidło.
Chyba jestem jednak uzależniona... Jedni palą, inni piją, jeszcze inni kupują buty, a ja muszę poszukać drwala.
I bez żadnych podtekstów... Domyślcie się po co mi ten drwal:)))
Ale za to jakie to miłe uzależnienie ;)
OdpowiedzUsuńno w sumie każde uzależnienie jest miłe... zwłaszcza dla uzależnionego ;)
OdpowiedzUsuńsmakowity. Mnie się wszystkie stosiki świata podobają, to tak jakbym i ja byla przez chwilę właścicielką tych nowości
OdpowiedzUsuńAle to jest wyjątkowo przyjemne i nie szkodzi zdrowiu, gorzej z kieszenią ;)
OdpowiedzUsuńno tak, kieszeń często głośno protestuje, ale ja udaję, że nie słyszę jej stanowczego NIE :)
OdpowiedzUsuń