Pojechałam sobie do rodzinki na tydzień. Zwiedzaliśmy zamki nad Renem, po raz kolejny Frankfurt nad Menem, nocą i za dnia, a także pagórkowate okolice Hesji. Odpoczęłam, napiłam się wina, piwka, pełen relaksik. A teraz czas wrócić do pracy i kontynuować "Wybaczenie. Łatwopalni III".
A i co jeszcze dobrego? "Brudny świat" wciąż na liście bestsellerów:) I zbiera bardzo dobre recenzje! DZIĘKUJĘ :)))
a to ja na "byczeniu" i zwiedzaniu :)
Czasem taki relaksik też potrzebny.
OdpowiedzUsuńpiękne fotki, normalnie jak pocztówki :) Zazdroszczę urlopu...
OdpowiedzUsuń