środa, 18 maja 2016

Katie Alender "Od złej do przeklętej"

Dzisiaj trochę coś z cyklu Young Adult, ale za to z nutą krwiożerczych scen rodem z opowieści o złych duchach, demonach i nawiedzonych ludziach. W pierwszej części to młodsza siostra Alexis - Kasey padła ofiarą… nawiedzenia, jeśli można to tak nazwać. W tym tomie to Alexis zmagać się będzie z cichym głosem w jej głowie nakazującym, na przykład, zabicie rodziców.
Oczywiście mowa o kolejnej odsłonie serii Katie Alender Złe dziewczyny nie umierają, zatytułowanej „Od złej do przeklętej”.

Niby wszystko jest dobrze, Kasey wraca ze szpitala psychiatrycznego, zaczyna chodzić do liceum Alexis, nowy dom, bo stary spalił się wraz z zamieszkującym go złym duchem. Stara szkoła i starzy znajomi. A zwłaszcza koleżanki, które do tej pory nie zauważały stroniącej od ludzi Kasey. Alexis to widzi, jej chłopak Carter także. Ale nagle, oto młodsza siostra zaczyna spotykać się z dziewczynami, które wcześniej traktowały ją jak powietrze (w najlepszym razie). Pod ich wpływem zmienia się, zaczyna dbać o siebie, coraz lepiej idzie jej nauka. Co dziwniejsze do ich grupy przystępuje Lydia, była koleżanka Alexis, niegdyś gotka z tak zwanego „Szwadronu śmierci”, czyli zespołu odludków i szkolnych dziwaków. Lydia także zmienia się nie do poznania. Alexis postanawia zbadać sprawę i także przystępuje do tej zagadkowej grupy dziewczyn. Okazuje się, że jest pewna… książka. Gdy Lexi składa, wraz z innymi dziewczynami przyrzeczenie, trzymając dłoń na starym woluminie, wszystko się zmienia. Zaczyna dbać o siebie, nauka nie przynosi kłopotów, pojawia się szansa na zrobienie ogromnej kariery w branży fotograficznej. Carter mówi i robi to, co ona sobie tylko pomyśli. A właściwie to, co podpowiada jej cichy głos… Aralta. Mieszkańca księgi.

To co miało być śledztwem dla Alexis, staje się sensem życia i w tym przypadku to Kasey będzie tą, która uratuje siostrę. Jednak co z pozostałymi członkiniami klubu „Promyczek”? Co z Carterem, który po przebudzeniu nie umie pogodzić się z tym, że jego dziewczyna nie zwróciła się do niego o pomoc. Co wreszcie z Araltem, czy da się pokonać coś, czego nie można ogarnąć rozumem i zdroworozsądkowym pojmowaniem?
Końcówka pokazuje, że to jeszcze nie koniec i kolejne mrożące krew w żyłach przygody Alexis i Kasey jeszcze przed nami.

„Od złej do przeklętej” może nie nie tak straszny jak tom pierwszy, ale wciąż czyta się z nieustającą ciekawością i pewną nerwowością, bo nigdy nie wiadomo co czai się w ciemnym kącie pokoju.

Polecam, bardzo fajna seria, zwłaszcza dla nastoletnich czytelników.


Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria Young.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz