Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Mira.
Sylwestrowy wieczór, rozbawione towarzystwo, biały hummer mknie oblodzonymi drogami miasteczka w Minnesocie. Muzyka huczy, dziewczyny piszczą, alkohol leje się strumieniami. Kierowcę rozpraszają obrazy widziane we wstecznym lusterku, ale już za chwilę ujrzy coś, co na zawsze zamieszka w jego głowie. Z jadącego przed nim samochodu, a właściwie z jego bagażnika wylatuje jak z procy, ciało kobiety. Ale nie... to nie jest kobieta, to... Zombi!
Tak zaczyna się pasjonujący kryminał Tami Hoag, zatytułowany "Dziewczyna #9". Jednak w fabule nie znajdziecie nic nadnaturalnego, wszystko będzie prawdziwe, realne i niewyobrażalnie okrutne.
Do śledztwa niemal natychmiast przystępuje para detektywów, znana z wcześniejszych powieści tej amerykańskiej autorki. Sam Kovac i Nikki Liska widzieli już wiele okropieństw, w swoim dość bogatym w podobne doświadczenia życiu policyjnego detektywa, ale taką zbrodnię widzą chyba po raz pierwszy. Co stało się z tą młodziutką dziewczyną? I czy jest ona dziewiątą ofiarą seryjnego mordercy, zwanego przez media Doc Holiday? Bo zabija tylko w okolicach świątecznych dni? Kovac i Liska widzą pewne podobieństwa, ale i różnice, ze zwykłą sobie dokładnością przystępują do uzgadniania wszystkich faktów, które pomogą rozwiązać zagadkę okrutnego morderstwa. Niebawem okazuje się, że ofiara ma wiele wspólnego ze starszym synem detektyw Liski i z towarzystwem ze szkoły dla uzdolnionych uczniów, do której uczęszcza Kyle. Rozpoczyna się niezwykle trudne śledztwo, bo część okoliczności wyraźnie wskazuje na działanie Doca Holidaya, natomiast pojawiają się wskazówki, które mogą kierować śledztwo w inny obszar. Ale tak okrutny, że aż nieprawdopodobny. Oprócz fabuły stricte kryminalnej znajdziecie tutaj normalne życie ludzi, którym na codzień przyszło zmagać się z potwornościami zbrodni. Liska jest po rozwodzie, jej były mąż pracuje w sekcji antynarkotykowej i zbytnio nie przejmuje się kłopotami, które sprawiają synowie, a zwłaszcza Kyle. Który do tej pory był chłopcem bez zarzutu. Mamy okazję śledzić problemy typowych nastolatków i obserwować jak czasami rodzice niewiele wiedzą o swoich dzieciach. Z drugiej strony poznajemy nieuchwytnego do tej pory seryjnego mordercę, który już planuje kolejną zbrodnię. Czy następna ofiara będzie miała #10?
"Dziewczyna #9" to niebywale wciągający kryminał, a właściwie thriller. Świetnie skonstruowana intryga, doskonale zarysowani bohaterowie, a do tego ujmująca para detektywów. Których łączy wszystko, oprócz seksu, jak sami o sobie mówią. Błyskotliwe dialogi, czarny humor, gorzkie spostrzeżenia i napięcie nieopuszczające do ostatnich stron książki. Polecam, świetna lektura dla wielbicieli tego gatunku.
Kryminały - to lubię. A ten się zapowiada nader ciekawie.
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie. Akcja czytelnicza :) http://monweg.blog.onet.pl/2014/07/09/podaj-dalej-czyli-ksiazka-w-podrozy-odblask/
Ależ mnie Pani zachęciła, takiego czegoś jeszcze nie czytałam. Bardzo cieszy mnie fakt, że wszystko jest realne.
OdpowiedzUsuń