czwartek, 23 maja 2013

Tess Gerritsen "Ścigana"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Mira.


Tess Gerritsen to znana autorka powieści z pogranicza sensacji i romansu. Czyli całkiem interesujące połączenie gatunków, zapewniające wrażenia, emocje, a także porywy serca. Nie przepadam za romansami, jeśli jednak zawierają w sobie wątki kryminalne lub sensacyjne, to czytam je z prawdziwą przyjemnością. Tym razem do mojej biblioteczki trafiła „Ścigana”, która jest godną przedstawicielką tej gatunkowej mieszanki.

Clea pochodzi z rodziny o długiej złodziejskiej tradycji. Już jako dziecko była przysposabiana do wykonywania tego… zawodu, a jako młoda dziewczyna trafiła za kratki i to za sprawą swojego wuja-także złodzieja. Teraz wplątała się w międzynarodową aferę, związaną z przemytem dzieł sztuki i wyłudzeniem potężnego ubezpieczenia przez niejakiego van Weldona. Człowieka pozbawionego wszelkich skrupułów i znajdującego się na granicy życia i śmierci. Dziewczynie cudem udaje się uciec z zaatakowanego i ostrzelanego statku i wie, że musi trafić na jedno z ukrytych dzieł sztuki, aby udowodnić winę van Weldonowi. Bez tego nikt jej nie uwierzy, bo przecież jest tylko małą złodziejką. Tropiąc cenne Oko Kaszmiru trafia do rezydencji, w której powinno się ono znajdować. Zadanie wydaje się być banalne, sprytna złodziejka z łatwością pokonuje wszelkie przeszkody i pojawia się w środku. Akcja zapewne poszłaby gładko, gdyby nie… drugi włamywacz. Tylko co Jordan Tavistock, dziedzic wielopokoleniowego rodu robi w cudzym domu? Rozwiązanie okaże się proste, ale nie aż tak proste. Szajka van Weldona zacznie ścigać nie tylko Cleę, ale także Jordana, a pomiędzy tą dwójką pojawi się coś więcej, niż tylko początkowa niechęć i zainteresowanie.

„Ścigana” to zgrabnie napisany romans z wątkiem sensacyjnym, gdzie akcja posuwa się do przodu z taką szybkością, z jaką Clea forsuje kolejne zamki i zapadki. Powieść nie jest obszerna, dlatego w sumie można przeczytać ją w jedno popołudnie. Historia stara jak świat, prosta w odbiorze, do przeczytania na jeden raz. Ale dynamika wydarzeń i gorące uczucie niwelują wrażenie, że czegoś tutaj brakuje. Dla wielbicieli książek Gerritsen na pewno chrapka nie lada.

4 komentarze:

  1. Książki Gerritsen ogólnie są świetne. Nic, tylko polować na "Ściganą" w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze przyjemności z autorką, ale po lekturze tej recenzji mam ochotę na zmianę w tej materii

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Tess wiec bede musiała przeczytać;)

    OdpowiedzUsuń