sobota, 4 maja 2013

Lucy Gordon "Dogonić szczęście"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Mira.


Trzech braci, bogaty ród Rinucci, zatłoczony Neapol, majestatyczne Pompeje. Czy można chcieć więcej, szykując lekturę na wakacyjny wypoczynek? Być może, ale na pewno „Dogonić szczęścia” Lucy Gordon będzie stanowić rozrywkę dla niejednej wielbicielki romansów.
Książka ta składa się z trzech luźno powiązanych historii, w których bohaterowie to bracia: Carlo, Francesco i Ruggiero. Każdy z nich przeżywa ogrom sercowych rozterek, szukając tej jednej jedynej, dla której warto by było poświęcić wszystko. 

Carlo spotyka Dellę, która na początku okazuje się całkiem kimś innym, niż przypuszczał przystojny archeolog. Poza tym kobieta ukrywa pewną tajemnicę, która może zaważyć na ich wspólnym życiu. Oczywiście w oczach Carla to żaden problem, ale Della nie widzi dla nich przyszłości i nie potrafi wyobrazić sobie ich wspólnego życia. Zostawia zrozpaczonego mężczyznę, który nie potrafi sobie z tym poradzić.

Ruggiero tęskni za swoją wielką miłością, Sapphire. Która dała mu najpiękniejsze miłosne chwile, a potem odeszła bez słowa wyjaśnienia. Mężczyzna usycha z tęsknoty i najbardziej boli go to, że tak naprawdę nie wie co właściwie się stało. Gdy ulega wypadkowi, trafia pod opiekę Polly, która do złudzenia przypomina ukochaną. Jaką tajemnicę ma Polly i jaki ma to związek z Sapphire? Cóż, prawda może okazać się druzgocąca. Dla Ruggiero na pewno.

Francesco zakochał się w pięknej dziewczynie. Celia jest właścicielką firmy PR, ma mądrego psa i jest niewidoma. Mężczyzna nie potrafi zrozumieć, że ukochana jest samowystarczalna, że doskonale sobie radzi, że nie trzeba się nią opiekować, jak nieporadnym dzieckiem. W końcu Celia nie wytrzymuje i zrywa z nadopiekuńczym chłopakiem. Gdy ich drogi ponownie się zejdą, Francesco będzie się starał zapanować nad swoim despotyzmem. Wkrótce kolejna rodzinna tajemnica zmieni życie młodego mężczyzny. Czy demony przeszłości pomogą pokonać własne słabostki i żyć w szczęśliwym związku?

Trzy opowieści, proste i miłe w odbiorze, ale bez fajerwerków, kojarzą się nierozerwalnie ze słońcem, wiatrem, morzem. Lektura w sam raz na odstresowanie i wyluzowanie, nadająca się na najbliższe weekendowe i wakacyjne dni. Dla koneserek gatunku.

3 komentarze:

  1. idealna na urlop lub choćby weekend pod jabłonką :) chętnie bym przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  2. Włochy <3 i romans to dla mnie idealne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń