piątek, 19 listopada 2010

Pierwsza recenzja "Zakrętów losu"

no no, pierwsze koty za płoty;)
Pewnie niekiedy zapłaczę po przeczytaniu kilku gorzkich słów, ale póki co...
dusza ma raduje się i dziękuje... ta dusza, a ja wraz z nią:)
http://nakanapie.pl/book/500642/review/2257/zakrety-losu.htm

2 komentarze:

  1. całkiem trafna ta recenzja:) A co do Lukasa, to dopiero w trzeciej części poznamy jego tajemnicę i przekonamy się, jakim tak naprawdę jest człowiekiem:)

    OdpowiedzUsuń