wtorek, 14 stycznia 2014

Warto marzyć...

Marzenia się spełniają.
Gdy w lutym 2009 roku pisałam Brudny świat, wszyscy namawiali mnie do wydania tej książki. Wówczas jeszcze nie myślałam, że będę pisać "na poważnie". Ale zaczęłam i trwa to dziś. Teraz już tylko piszę i jest to dla mnie jak sen. 
Ale ciągle tamta pierwsza historia gdzieś we mnie tkwiła. Udało mi się wydać ją w USA, ale zależało mi na wydaniu jej w Polsce. Bo tutaj miała najwięcej fanów, jeszcze jako opowiadanie w internecie, jako fanfiction.
I oto, po 5 latach, jest!
Właśnie dostałam egzemplarz sygnalny. 
I dziękuję Wam wszystkim, którzy od pięciu lat czekacie na tę historię.
Marzenia się spełniają.
Wierzcie mi :)


12 komentarzy:

  1. Ahh <3
    Pięknie się prezentuje książeczka :)
    a dedykacja jest przecudna! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie gratuluję! Warto spełniać swoje marzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie warto, ale też trzeba robić coś w tę stronę czynnie, popychać do marzeń - tak, jak to widać na załączonym obrazku. Jesteś pod tym względem (nie tylko pod tym) moim wzorem. :)
    Śliczna dedykacja. Nie było mnie tam wtedy, byłam później, ale to miejsce też jest dla mnie początkiem spełniania marzeń. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tym forum zarejestrowałam się jakoś w grudniu 2008r. A od stycznia 2009 zaczęłam publikować. Najpierw był ff Trudna miłość (ciągle tam jest). A potem właśnie Brudny świat :)

      Usuń
    2. A ja w marcu 2009, ale dopiero w maju zaczęłam coś pisać i bardziej interesować się tym działem. :) Pamiętam Cię, ale wtedy nie zainteresowałam się Twoją twórczością. Jeszcze nie przeczytałam Trudnej miłości... ;) Może to zrobię. :)

      Usuń
    3. No popatrz, nie wiedziałam, że tam byłaś :) Teraz, w wolnym czasie (a co to jest??), poprawiam TM, bo jednak moje pisanie zmieniło się przez te 5 lat ;) A tam taka świeżynka, nieudolna jeszcze. Ale mam do tego ogromny sentyment.

      Usuń
    4. Ach, bo te pierwsze są najważniejsze. Nawet jeśli w pewnym aspekcie słabe i dla krytyków złe, to nam otwierają drzwi. :) Jednym szybko, bo mają determinację, a innym pokazują nadzieję, z którą coś trzeba zrobić (mój plan na 2014), walcząc z prokrastynacją!

      Usuń
    5. To trzymam kciuki. Zwlekanie wrogiem wszelkich działań! ;)

      Usuń
  4. Gratuluję i życzę, aby książka odniosła sukces na naszym rynku wydawniczym :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Okres spędzony na forum to był cudowny czas. FF czytałam już kilkanaście razy i za każdym razem płaczę tak samo. Cieszę się ogromnie, że teraz będę mogła mieć go jako książkę w swoim domu. Mam nadzieję, że i Trudna miłość zostanie w końcu wydana. Ogromnie się cieszę, że Twoje marzenie się spełnia i życzę Ci samych sukcesów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Z Trudną miłością też powalczymy :) Na pewno muszę poprawić ten tekst, ale myślę, że uda się go wydać. No, wszystko w rękach mojego wydawcy :)

      Usuń