„Wiem co cię śmiertelnie przeraża”.
To mogłoby być wszystko, co chciałabym Wam napisać w tej recenzji. Jest to przesłanie mordercy w kolejnym tomie z serii z Robertem Hunterem. Chris Carter w „Egzekutorze” po raz kolejny stawia przed Hunterem i jego partnerem Garcią, bardzo trudne zadanie. Detektywi ponownie ścierają się z niewyobrażalnym złem w ludzkiej postaci, muszą borykać się nie tylko z zawiłościami śledztwa, ale i z pojmowaniem tego, czego racjonalne umysły pojąć nie są w stanie.
W Los Angeles w jednym z kościołów zostaje znalezione zmasakrowane ciało młodego księdza. Czy to mord rytualny? Czy to zemsta? Czy to początek serii? Hunter i Garcia wchodzą coraz głębiej w świat kreowany przez zabójcę i okazuje się, że nic nie jest takie proste i jednoznaczne, a wszystko zaczęło się przed laty w jednej z nieciekawych dzielnic Miasta Aniołów. Czy dawne krzywdy potrafią kiełkować w człowieku przez lata, aby wybuchnąć z niewyobrażalną mocą i pozbawić wszelkich hamulców? Hunter wie, że tak często bywa. A co ma zrobić detektyw, gdy w tym samym czasie w mieście zaczynają grasować dwaj seryjni zabójcy? Nie ma innego wyjścia, jak tylko ich ująć. Lecz czy tym razem genialny umysł detektywa będzie w stanie pokonać bezlitosne zło?
„Egzekutor” to drugi tom serii, która ostatnio mnie zafascynowała. Kolejny fantastycznie napisany thriller, wciągający od pierwszych stron, mroczny, pełen okrutnych obrazów, pokazujący Miasto Aniołów od tej drugiej, niezbyt gwiazdorskiej strony. Polecam, czyta się błyskawicznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz