wtorek, 23 kwietnia 2019

Adriana Locke "Zapisane w bliznach"

Ostatnio mam szczęście do lektur, przy których serce bije szybciej, a łzy cisną się do oczu. W moim przypadku to duży sukces, bo wzruszyć mnie jest dosyć trudno, tymczasem skończyłam czytać trzecią książkę, której to się udało.

Jest to romanso-dramat Adriany Locke, zatytułowany „Zapisane w bliznach”.
Przedstawia losy pary małżonków, których połączyła nastoletnia miłość, a rozdzieliło życie i przeciwności losu. Ty Whitt pracuje jako górnik i ulega wypadkowi, po którym nie potrafi się podnieść. Elin jest nauczycielką i w pewnym momencie zaczyna czuć, że jej małżeństwo to niekończące się kłótnie i wzajemne pretensje. W dodatku ma problem z zajściem w ciążę, a oboje bardzo pragną dziecka. Okazuje się, że miłość, która wybucha niespodziewanie, może nie poradzić sobie z przeciwnościami życia. Ale Elin i Ty wciąż mocno się kochają i za sobą szaleją. Elin pomaga Lindsay, która jest żoną jej brata, Jiggsa. Dziewczyna przyjaźni się też z Cordem, chłopakiem-sierotą, który jest jednocześnie najlepszym kumplem Ty’a i Jiggsa. Cała trójka pracowała razem w kopalni. Teraz są bez pracy, ale kopalnia na nowo otwiera swe podwoje i mężczyźni wracają do niebezpiecznego zajęcia.

Ty wraca też do Elin, bo nie może bez niej żyć. Sekrety z przeszłości wychodzą na jaw, wszystko zaczyna się zmieniać i bohaterowie wiedzą, że tym razem pokonają wszystko. Jednak okazuje się, że na Ty’a, Jiggsa i Corda czyha coś innego. Coś, na co nie mają wpływu.
„Zapisane w bliznach” to romans z domieszką erotyki, który nagle zamienia się w dramatyczną historię, rozrywającą serce. Finał był dla mnie zupełnie niespodziewany i wywołał szczere i prawdziwe łzy wzruszenia, natomiast samo zakończenie to słodko-gorzki uśmiech przez łzy.

Polecam wszystkim wielbicielkom pięknych historii nie tylko o miłości, ale i o przyjaźni. Prawdziwej, płynącej ze szczerego serca, takiej na śmierć i życie. Warto przeczytać!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Szósty Zmysł.


2 komentarze:

  1. Świetny blog. Gratuluje :)
    Zachęcam do przeczytania mojej opinii o Pani książce na moim blogu. Link: http://popkultua.blogspot.com/2018/12/zakad-o-miosc-agnieszka-lingas-oniewska.html
    Pozdrawiam i życzę szczęścia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę powodzenia w dalszej pracy i mam nadzieje, że skomentuje Pani mój wpis na temat Pani książki.

    OdpowiedzUsuń