„Szlam” to kolejna powieść Andrzeja Mathiasza, który dał się także poznać jako autor scenariuszy i producent filmów dokumentalnych.
W najnowszej powieści zabiera nas do Lublina, gdzie wśród klimatycznych uliczek Starego Miasta rozpoczyna się pełna zawirowań rozgrywka z tajemniczym i bezwzględnym mordercą. Głównymi bohaterami są: prokurator Adam Szmyt, a także komisarz Ewa Brudka i psycholożka, Magdalena Choroba. Szmyt, po przeniesieniu ze stolicy do Lublina, nie jest zadowolony z tej degradacji, przynajmniej w jego oczach. Kiedy zostaje wezwany do pierwszej sprawy, w lublińskiej karierze, jest zniechęcony i wkurzony. Jego irytację powiększa fakt, że na miejscu zbrodni… nie ma ciała. Właściwie jest, jego niewielki kawałek. Mianowicie odcięte przyrodzenie ofiary. Szmyt najchętniej zamknąłby sprawę, ale już niebawem zostaje znaleziony martwy właściciel uciętej części ciała, która to staje się obiektem niewybrednych żartów policjantów, a także przedmiotem ataku pewnego gawrona. W książce nie brakuje zabawnych scen, rodem z czarnej komedii, sytuacji, czarnego humoru, ostrego języka i nieszablonowych zbrodni. Poza tym jest jeszcze Lublin, którego ewidentnie nie lubi prokurator Szmyt.
Nie umniejsza to wcale specyficznej sympatii, którą zaczyna się obdarzać prokuratora, gdyż jest to postać wieloznaczna, świetnie rozegrana pod kątem psychologicznym i ciągnąca całą fabułę. Klimatem „Szlam” przypomina mi chandlerowskie czarne kryminały, których charakterystyczną cechą były dynamiczne, pełne ironii dialogi. Tych także nie brakuje u Andrzeja Mathiasza. Autor posługuje się specyficznym słownictwem, które buduje klimat i postaci głównych bohaterów. Sama intryga kryminalna także została przemyślana i świetnie rozrysowana, rzucając niejednokrotnie fałszywe tropy.
Podsumowując: „Szlam” to zgrabnie uknuty kryminał, z wyrazistymi bohaterami, świetną intrygą i tajemniczym, czasami przerażającym, ale i tak pełnym uroku Lublinem w tle. Polecam, przede wszystkim wielbicielom kryminałów miejskich i fanom zagadek kryminalnych z nieoczywistymi postaciami morderców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz