sobota, 2 maja 2020

KOLACJA Z TIFFANYM - premiera 3.06.



Conti wstał i klasnął w dłonie. Przy stole zapadła cisza. Faceci z szacunkiem patrzyli na szefa, jednocześnie zezując pożądliwie w kierunku gara z czerwonym sosem. Sosem, który doprawiłam kopalnią soli w Wieliczce. Zaczęłam analizować potencjalną drogę ucieczki. Bo raczej nie mogło to się dla mnie skończyć dobrze. Bellissima Natalia – zwrócił się do mnie Conti. – Zaprosiłem cię do stołu, bo jesteś kobietą naszego Tiffany’ego, a on jest dla nas jak brat. I to dosłownie. – Zerknął na Chrisa. – Goszczę cię w moim polskim domu i zapraszam na kolację. Zjemy nasze kalabryjskie spaghetti, które osobiście doprawiam zgodnie z przepisem naszej babci. – Znowu zerknął na Chrisa. Ten z kolei gapił się na mnie. Zrobiło mi się trochę… nieprzyjemnie. – Do stołu zapraszam tylko przyjaciół. A ty jesteś przyjacielem rodziny Conti.– Yhym, przynajmniej na razie – mruknęłam, ale szef chyba tego nie usłyszał. Usłyszał natomiast Chris, który pochylił się do mnie i szepnął:– Nie bój się. Nie dam cię skrzywdzić. Kocham brata.Spojrzałam na niego, zaskoczona, ale się nie odezwałam. Kiedy Conti kazał rozlać sos z wielkiego gara i wszyscy mieli zacząć jeść, szef zerknął na puste miejsce i warknął po włosku:Dove va Franco?Zrobiło się zamieszanie, faceci zaczęli coś do siebie wykrzykiwać, machać rękami, jeden drugiego popychał, jakby kazał mu coś zrobić. Nie wiedziałam, co się dzieje. Spojrzałam na Chrisa, który wydawał mi się teraz jedynym sprzymierzeńcem.– Franco. Jeden z ochroniarzy. Spóźnia się na posiłek, a Gianni tego nienawidzi.– Och… – wyrwało mi się, bo chyba domyśliłam się, co dzieje się z panem Franciszkiem. Chris rzucił mi spojrzenie spod zmarszczonych brwi, Conti coś krzyknął, a na to wszystko do jadalni wpadł rzeczony Franco z rozwalonym łbem i zagulgotał coś po włosku, wskazując na mnie palcem. Wszyscy zwrócili na mnie wzrok, więc uśmiechnęłam się delikatnie i wzruszyłam ramionami.



-----------------------

PREORDER: EMPIK.COM

1 komentarz:

  1. miałam długą przerwę w czytaniu Twoich książek ale najarałam się na ę mega mega :D

    OdpowiedzUsuń