Jeśli miałabym określić gatunek książki „Wróć przed zmrokiem” autorstwa Rileya Sagera, to powiedziałabym, że to thriller z elementami horroru. Od razu ostrzegam, że nie należy tej historii czytać lub słuchać w nocy i kiedy jest się samemu w domu. Nie polecam (brrrr).
Jest to niesamowicie wciągająca historia nawiedzonej rezydencji Baneberry Hall, do której po latach przyjeżdża Maggie Holt. Dziewczyna mieszkała tu z rodzicami jako pięciolatka, lecz po niecałym miesiącu uciekli w popłochu. Jej ojciec opisał wydarzenia z ponurego domostwa, a książka okazała się światowym bestsellerem, na zawsze zmieniając ich życie. Teraz, po jego śmierci, Maggie przyjeżdża do odziedziczonej rezydencji, aby zbadać, czy historia o duchach z książki była jedynie fantazją ojca, czy może prawdą.
Maggie zamieszkuje w domu, a rzeczy, które zaczynają się tam dziać, mogą przyprawiać o dreszcz przerażenia. Historia domostwa pokazuje, że każdy ojciec, który mieszkał tam z córką, w końcu pozbawiał ją życia. Klątwa przechodzi na kolejnych mieszkańców Baneberry Hall. Lecz czy na pewno jest to klątwa?
Nie będę wam więcej niż zdradzać, powiem tylko, że dawno nie czytałam (a właściwie słuchałam) tak wciągającej, zaskakującej i mrożącej krew w żyłach historii.
Mamy tutaj tajemnicę z przeszłości, intrygę, ponurą rezydencję, dwutorową narrację, rozgrywającą się w dwóch ramach czasowych i zło, które zaczyna coraz bardziej pochłaniać bohaterkę, jak i czytelnika.
I ponownie ostrzegam: nie czytajcie tej historii nocą. Bo wrażenia mogą być… piorunujące!
Polecam i sięgam po kolejną książkę autora.
Audiobooka przesłuchałam na platformie Storytel.
W roli Maggie wystąpiła Kamila Brodacka, a w roli jej ojca, Maciej Radel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz