niedziela, 9 października 2022

Katarzyna Wycisk "Epi. Nie pozwól mi upaść"

 Na książki Katarzyny Wycisk trafiłam dzięki temu, że mam konto na tiktoku, trochę się tam bawię i przez to spotykam także innych ludzi, związanych z tematyką książkową. Obserwowałam nagrania Katarzyny i postanowiłam sięgnąć po jej powieść „Epi. Nie pozwól mi upaść”. Samo określenie „epi” jest mi znajome, więc byłam ciekawa, jak autorka nawiązała w swej historii do tej choroby.

Główna bohaterka, Lena, od lat choruje na epilepsję, jednakże dzięki dobrze dobranym lekom, w tej chwili ataki nie zdarzają się już tak często, jak wcześniej. Jednakże przez chorobę wielu ludzi odwróciło się od niej, zerwał z nią także chłopak, „bo nie był na takie coś gotowy”. Lena od sześciu lat koresponduje z uzdolnionym pisarzem, Kajem, który jest całkowicie anonimową osobą. Kocha jego twórczość i dzięki internetowej korespondencji wie, że zyskała prawdziwego przyjaciel. 

Jej życie osobiste praktycznie nie istnieje, do momentu, gdy wyciągnięta przez koleżankę na imprezę, poznaje tam pewnego przystojnego wytatuowanego chłopaka. 

Aleksander jest właścicielem studia tatuażu, ma za sobą tragiczną przeszłość, która tak naprawdę nigdy go nie opuściła. Znany jest z przygodnych miłostek, zabawowego trybu życia i na pewno nie jest odpowiednim facetem dla Leny. Lecz życie pisze swoje scenariusze i czasami pozory, to wszystko, co możemy zobaczyć w drugim człowieku.


Co połączy Lenę i Alka i czy będą mogli być dla siebie wsparciem. Czy miłość zwycięży?

Książka „Epi. Nie pozwól mi upaść”to wzruszający romans z wątkami psychologicznymi. Autorka poruszyła tutaj ważne tematy, takie jak życie z epilepsją, a także przemoc domową, uzależnienie od przemocowca, toksyczną miłość.



Katarzyna Wycisk posługuje się zgrabnym językiem, postaci stworzyła pełnowymiarowe, nie jest to historia przesłodzona, ale też nie pozbawiona romantycznego uroku. Do tego gratką jest wprowadzenie śląskiej gwary, w wykonaniu babci Alka.

Polecam, świetna książka, której należy koniecznie dać szansę.


1 komentarz: